
Za nami kolejna i ostatnia konferencja prasowa Michała Probierza przed meczem Polski z Czechami.
Mecz o baraże
W piątek o 20.45 na PGE Narodowym biało-czerwoni podejmą reprezentację Czech. Będzie to ostatni mecz eliminacji do EURO 2024. Dla podopiecznych Probierza będzie decydujący o tym, czy znajdą się choćby w barażach. No chyba że wcześniej Mołdawia pokona Albanię.
Ciężko o optymizm
Przed piątkowym spotkaniem ciężko o optymizm, bowiem kibice mają w pamięci konfrontację z Pragi (1:3).
– Wiemy, że Czesi są bezpośredni w pojedynkach. Grają agresywnie, narzucają swój styl grania, co było widać w pierwszym meczu z Czechami. Chcemy zagrać dobre spotkanie – zapewniał w czwartek Probierz – Chcemy powalczyć o bezpośredni awans. Liczymy na łut szczęścia, bo nie jesteśmy zależni tylko od siebie. Nie mamy wpływu na ten wynik (red. - Mołdawia - Albania) i nie przejmuję się takimi rzeczami. Wynik na pewno będę znał, ale nie będę oglądał.
– Bardzo zadowolony jestem z podejścia zawodników. Wszyscy są zaangażowani, starają się przyjmować to, co do nich mówimy. Poprawiła się kwestia organizacji gry. Przygotowujemy się pod kątem dwóch-trzech ustawień, żeby mieć możliwość ewentualnych zmian w trakcie gry – kontynował.
- Jednym z problemów naszej piłki jest to, że nie motywujemy młodych chłopaków na tyle, by byli pewni siebie, podejmowali ryzyko i próbowali być najlepsi na świecie. Kiedyś Dawid Drachal powiedział, że chciałby być najlepszy na świecie i został w większości środowisk wyśmiany. A ja mu życzę, by był najlepszy na świecie - dodał.
Reprezentacja Polski Euro 2024 Michał probierz Reprezentacja polski