

Lionel Messi może nie zachwycił bilansem w pierwszym sezonie gry dla Paris Saint-Germain. Klub może być jednak zadowolony całkowicie z finansowych aspektów transferu.
Średni początek
Argentyńczyk rok temu opuścił Barcelonę, stając się wolnym zawodnikiem. Postanowił po raz pierwszy w karierze zmienić otoczenie i związać się z Paris Saint-Germain. Pod względem formy widać było w przekroju sezonu, że to nie jest już ten Messi, znany z najwyższego poziomu formy. On jednak nie składa broni, a jeszcze przynajmniej w następnej kampanii może udowodnić, iż jego decyzja o przenosinach nie była błędem.
Miniony sezon zakończył z 34 występami we wszystkich rozgrywkach, jedenastoma bramkami na koncie i 15 asystami. PSG odzyskało mistrzostwo Francji, ale ponownie zawiodło w Lidze Mistrzów. Zatem normalnie możnaby mówić o sporym niedosycie.
Strzał w dziesiątkę
Tymczasem Marca ujawnia, że PSG nie ma powodów do narzekań w przypadku Messiego.
W ciągu roku francuska ekipa mogła zarobić nawet 700 milionów euro. To efekt praw do wizerunku zawodnika czy z działań marketingowych oraz merchandisingu. Wpływ przyjścia Messiego pozwolił także, by klub podpisał kilka pokaźnych umów sponsorskich. No i zdecydowanie wzrosła popularność Paryżan w mediach społecznościowych.
Messi musi zatem udowodnić jeszcze na boisku, że jest wartością dodatnią dla PSG. Bo na pewno pod względem finansowym sprowadzenie go to był strzał w dziesiątkę.