
Polski Związek Piłki Nożnej skwierował ostatnio pozew wobec dziennikarza Piotra Żelaznego.
Żelazny opublikował wspomniane pismo w mediach społecznościowych. Poszło o jego komentarze dotyczące "pijanych działaczy". Związek najwidoczniej wziął sprawę na poważnie.
Tymczasem PZPN nie potrafi awansować z najsłabszej grupy w historii eliminacji Euro, ale umie grozić procesem za bekowanie z wódy i pijanych działaczy.
— Piotr Żelazny (@ZelaznyPiotr) November 18, 2023
Swoją drogą taki proces może być mega śmieszny pic.twitter.com/UGvg88AcGv
Komentarz PZPN i szybka riposta
Szybko doczekaliśmy się także komentarza ze strony samego PZPN. Jak piszą w niedzielę:
– Jak każda organizacja w naszym kraju mamy prawo do ochrony własnego wizerunku. Szanujemy dziennikarzy, ich prawo do krytyki i oceny naszych działań. Nie możemy jednak przejść obojętnie od wpisów i wypowiedzi, które nie noszą znamion krytyki dziennikarskiej, a są po prostu hejtem skierowanym w największy związek sportowy w naszym kraju.Pan Piotr Żelazny w swoim wpisie, nagraniu oraz audycji opublikowanej w portalu Onet naruszył dobro organizacji, obrażając PZPN, dziesiątki tysięcy działaczy piłkarskich pracujących w tysiącach klubów, ludzi pracujących na co dzień w związku oraz wszystkich naszych partnerów. Nie ma i nie będzie zgody na szkalowanie środowiska piłkarskiego.
Wygląda na to, że sprawa nie skończy się tak szybko. Żelazny już odpowiedział na wspomniany komunikat.
Nie obraziłem tysięcy działaczy, mówiłem wprost o nawalonych dziadach, pchających się do samolotu, motywujących, łających i pouczających pilkarzy. Mówiłem oczywiście o @Czarek_Kulesza, który przyznawal wprost, że przecież tak bez niczego nie potrafi i się nie godzi. Zizizuza https://t.co/L8FBj8bLxN
— Piotr Żelazny (@ZelaznyPiotr) November 19, 2023