
Real Madryt woli się zabezpieczyć w razie odejścia Carlo Ancelottiego.
Przyszłość włoskiego szkoleniowca na Santiago Bernabeu od dłuższego czasu wzbudza spekulacje. Wszystko to przez jego wygasający kontrakt latem 2024 roku. Do tego podchody od dłuższego czasu robi brazylijska federacja, które chciałyby Carlo jako nowego selekcjonera. I niektóre medialne plotki sugerują, że doszło w tej kwestii do pewnych porozumień.
Kto zastąpi Ancelottiego?
W mediach przewijają się różne kandydatury do potencjalnego zastąpienia 64-latka. Jednym z faworytów jest Xabi Alonso - były piłkarz "Królewskich", który obecnie doskonale sobie radzi w roli trenera Bayeru Leverkusen.
Inna opcja, która często się pojawia w tych doniesieniach to Roberto De Zerbi. Brighton ma co prawda lekką zadyszkę w tym sezonie (jest ósmy w tabeli Premier League), ale wszyscy mają w pamięci poprzednią kampanię, gdy to pierwszy raz wywalczyli kwalifikację do gry w europejskich pucharach.
To właśnie filozofia, jaką kieruje się De Zerbi, zachęca Real do negocjacji. I wedle nowych wieści - miało już dojść do pierwszych kontaktów z jego otoczeniem.
Wydaje się zatem, że gdyby Ancelotti rzeczywiście odszedł po sezonie 2023/24, to jeżeli nie Alonso, to właśnie De Zerbi będzie pierwszym wyborem hiszpańskiego giganta.
Źródło: Sport