
90 dni czekali kibice calcio na rozpoczęcie nowego sezonu Serie A. Przed nami kilka miesięcy zaciętej rywalizacji, niespodziewanych zwrotów akcji, pięknych goli, kontuzji i końcowej radości oraz smutku.
Aż 12 klubów zmieniło trenerów po zakończeniu poprzedniego sezonu. Mowa tutaj zarówno o markach z czołówki ligi, ale także o beniaminkach. Tak duże rotacje na wspomnianym stanowisku zawsze dają wiele znaków zapytania. Jak zespół będzie przygotowany? Czy transfery były odpowiednio przemyślane? Jakim system zagra poszczególna drużyna? Zastanawiają się nie tylko eksperci calcio, ale także kibice poszczególnych klubów. Spróbujmy się zatem przyjrzeć nieco kilku ekipom Serie A.
FAWORYCI DO SCUDETTO? A MOŻE DO EUROPEJSKICH PUCHARÓW?
Kibice na starcie rozgrywek zacierają ręce na rywalizację o mistrzowski tytuł. Scudetto będzie bronić SSC Napoli, które wygrało Serie A wyprzedzając Inter Mediolan. Ekipa spod Wezuwiusza jest stawiana w roli faworytów, ponieważ klub nie spał w letnim mercato i dokonał kilku znaczących wzmocnień. Do Napoli dołączyli: Kevin de Bruyne, Noa Lang, Sam Beukema, Miguel Gutierrez, Lorenzo Lucca czy Vanja Milinković Savić. Najważniejsza informacja jest taka, że zespół nadal będzie trenować Antonio Conte, co po wywalczeniu mistrzostwa nie było pewne. Conte postawił twarde warunki i oczekiwania, a prezydent Aurelio De Laurentiis nie był na początku skłonny do ich realizacji. Z pewnością w głowie De Laurentiisa pojawił się element z przeszłości w postaci fatalnego sezonu 2023/24, kiedy to jako jeszcze panujący mistrz Napoli zajęło miejsce w połowie tabeli. Powodem było odejście trenera i brak wzmocnień. Tego błędu właściciel Azzurrich nie chciał powtórzyć przed tym sezonem. W ostatnich dniach doszło jednak do poważnej kontuzji Romelu Lukaku. Uraz wyklucza napastnika z gry na kilka miesięcy. To będzie ogromne osłabienie, ale Napoli już szuka godnego następcy.
Mocny będzie również AC Milan. Rossoneri przed tym sezonem sięgnęli po raz drugi w historii po Massimiliano Allegriego. Były trener m.in. Juventusu wziął się do pracy i razem z nowym dyrektorem sportowym pozyskał kilku nowych piłkarz. Igli Tare namówił do przenosin Lukę Modricia, Koni De Wintera, Zachary Athekame, Ardona Jashariego, Pervisa Estupiniana czy Samuele Riccciego. Z Milanem pożegnało się jednak kilku znaczących zawodników z ostatnich lat: Tijjani Reijnders, Theo Hernandez, Mialick Thiaw. W składzie ma miejsce pewna rewolucja, ale Allegri jest znany z umiejętności szybkiej budowy zespołu i osiągania postawionych mu celów.
Wielką niewiadomą jest Inter. Nerrazzuri po kilku latach zmienili szkoleniowca. Simone Inzaghi już pracuje w Arabii Saudyjskiej, a jego miejsce zajął Christian Chivu. Rumun jest byłym piłkarzem Interu, a w ostatnim sezonie prowadził Parmę, którą przejął w trakcie rozgrywek. Chivu zna specyfikę klubu nie tylko z perspektywy boiska, ale i ławki trenerskiej. Prowadził w przeszłości młodzieżowe zespoły Nerrazzurich. W drużynie nie doszło do wielkich zmian. W nowym sezonie kibice nie zobaczą Nicoli Zalewskiego, Tajona Buchanana, Joaquina Correi czy Marko Arnautovicia. Koszulkę Interu przywdzieją Ange-Yoan Bonny, Luis Henrque i Petar Sucic.
Do rewolucji doszło jednak w zespole Atalanty Bergamo. Rewolucji przez duże „R”. Po 9 latach pracy pełnej cudownych meczów i historycznych wyników zakończył swoją przygodę Gian Piero Gasperini. Atalanta pod jego wodzą wygrała m.in. Ligę Europy, grała w finale Coppa Italia, aż 5 razy wywalczyła awans do Ligi Mistrzów. La Dea od teraz będzie w rękach Ivana Juricia, który jest uczniem Gaspa. Panowie pracowali razem w Genoi. Włodarze Atalanty uznali, że powierzą to zadanie Chorwatowi, żeby proces miał swoją ciągłość. Jurić w ostatnim roku zapisał pasmo porażek. Po zwolnieniu z Torino objął w trakcie sezonu Romę, z której po kilku meczach został wyrzucony, a później odpowiadał za Southampton i z hukiem spadł z ligi. Kibice w Bergamo są zaniepokojeni i niepewni nadchodzącymi tygodniami. W kadrze również nastąpiły zmiany. La Dea straciła swój największy skarb – Mateo Retegui. Król strzelców poprzedniego sezonu przeniósł się do ligi katarskiej za 68 mln euro (!). Z zespołem pożegnali się także Matteo Ruggeri, Juan Cuadrado, Stefan Posch, Rui Patricio. W dalszym ciągu nie wiadomo co z Ademolą Lookmanem, który obraził się na klub i wymusza transfer do Interu. To co może cieszyć polskich kibiców calcio to fakt, że do Atalanty dołączył Nicola Zalewski. Polak został kupiony za 17 mln euro. Oprócz niego z La Deą związali się Nikola Krstović, Kamaldeen Sulemana czy Honest Ahanor.
Chrapkę na miejsce premiowane grą w europejskich pucharach mają AS Roma, Fiorentina, Juventus czy Lazio. Giallorosi w tym sezonie liczą na przełamanie. To wszystko za sprawą Gian Piero Gasperiniego, który odnosił sukcesy z Atalantą Bergamo. Do stolicy Włoch przybyło kilku nowych zawodników takich jak Evan Ferguson, Neil El Aynaoui, Wesley czy Leon Bailey. Gasperini liczy jednak na kolejne nazwiska i narzędzia do walki o najwyższe cele. Jednym z takich zawodników jest Jan Ziółkowski. Obrońca Legii Warszawa już jedną nogą jest w Rzymie. Kluby dogadują szczegóły transakcji.
Wzmocnienia poczyniła Fiorentina, zaczynając od szkoleniowca. Schedę po Raffaele Palladino, który z „dnia na dzień” zrezygnował, przejął wracający do Violi Stefano Pioli. Pioli sięgał z Milanem w 2022 roku po mistrzowski tytuł. Fiorentina zadbała przede wszystkim o atak. Edin Dżeko, Roberto Piccoli i zatrzymanie Moise Keana to kluczowe inwestycje. Największą bolączką Toskańczyków może być jednak defensywa.
Juventus ma natomiast nadzieję, że do końca okienka transferowego dokona kilku wzmocnień. Obecnie w kadrze znaleźli się Jonathan David i Joao Mario. Juve robi wszystko, aby pozbyć się Dusana Vlahovicia. Serb nie prezentuje wysokiej formy, a na dodatek zarabia największe pieniądze w całej lidze. Przed Igorem Tudorem sporo pracy. Kibice oczekują Juventusu z dawnych lat – pięknie grającego w piłkę i sięgającego po trofea.
W najgorszej sytuacji jest Lazio. Biancocelesti mają zakaz transferowy ze względu na regulacje finansowe. Do klubu dołączyli tylko piłkarze wracający z wypożyczeni. Nowy trener Maurizio Sarri nie ma powodów do zadowolenia. W przestrzeni medialnej pojawiały się nawet głosy, że Sarii z powodu braku wzmocnień zrezygnuje jeszcze przed startem rozgrywek. Szkoleniowiec pozostał jednak w klubie i ma zamiar powalczyć z aktualnym składem.
LARIANI CZARNYM KONIEM?
Przed rokiem rewelacją było Como. Beniaminek spisywał się znakomicie i zajął ostatecznie 10 miejsce. Cesc Fabregas i właściciele klubu zapowiadali, że w następnym sezonie zespół powalczy o lokaty dające grę w europejskich pucharach. Plany są ambitne, ale Lariani pokazali już, że trzeba się z nimi liczyć. Fabregas dzięki swoim kontaktom pozyskał kolejnych piłkarzy, jakich potrzebuje w swojej układance. Alvaro Morata, Jesus Rodriguez, Martin Baturina, Nikolas Kuhn, Jacobo Ramon – to nazwiska, które być może za chwilę będą na czołówkach włoskich gazet.
CO SŁYCHAĆ U BIENIAMINKÓW?
Beniaminkami Serie A zostali Sassuolo, Cremonese i Pisa. Neroverdi po roku banicji wrócili do najwyższej ligi i od razu wzmocnili linię obrony za sprawą Fali Cande, Jaya Idzesa czy Sebastiana Walukiewicza. W formacji ofensywnej pojawił się Alieu Fadera i Andrea Pinamonti, którzy mają pomóc Domenico Berardiemu i Armandowi Lauriente.
Na rynku nie próżnowało wracające po dwóch latach Cremonese. Klub z Cremony doskonale wie, jak to jest awansować i spaść w pierwszym sezonie, dlatego ruchy kadrowe musiały być konkretniejsze niż 3 lata wstecz. Nowy trener Davide Nicola zadbał o doświadczonych ligowców. W bramce stanie Marco Silvestri lub Emil Audero, liderem w obronie będzie Federico Baschirotto, na lewej stronie defensywy zagra Giuseppe Pezzella, w środku pomocy Warren Bondo, a w ataku Antonio Sanabria. Nicola to cudotwórca, człowiek od gaszenia pożarów i ratowania zespołów przed spadkiem. Na to ostatnie liczą włodarze Cremonese.
W najgorszej sytuacji wśród beniaminków jest Pisa, która czekała aż 34 lata, żeby ponownie wrócić do elity. Tuż po awansie ze stanowiskiem trenera pożegnał się Filippo Inzaghi. Klub postawił na Alberto Gilardinio, który w poprzednim sezonie został zwolniony z Genoi. Z głośnych i znanych nazwisk w Serie A przybyli M’Bala Nzola, Simone Scuffet, Juan Cuadrado i Michel Aebischer. Czy to są piłkarze, którzy zagwarantują utrzymanie?
POLSKIE UDINESE
Kosta Runjaić pozostał na swoim stanowisku i w letnim mercato spojrzał w stronę polskich piłkarzy. Na Stadio Friuli w tym sezonie zagra na pewno Jakub Piotrowski. Oprócz pomocnika do klubu ma dołączyć Adam Buksa. Rozmowy z klubem napastnika są w toku. W Udinese mamy już innego Polaka – Przemysława Małeckiego, asystenta Rujnaicia. W środku pola występuje natomiast doskonale znany w Polsce Jesper Kalstrom. Szwed został w ostatnich tygodniach kapitanem zespołu. To tyle z pozytywów w Udine, ponieważ kadra mocno ucierpiała. Latem odeszli Jaka Bijol – szef defensywy, Lorenzo Lucca – lider ataku i Florian Thauvin – mózg zespołu. Runjaić będzie musiał zbudować liderów od nowa. Może staną się nimi reprezentanci Polski?
Takie są moje przewidywania na koniec sezonu 2025/26:
TOP 3: SSC Napoli, AC Milan, AS Roma
Spadek: Pisa, Lecce, Cremonese
Plan 1 . kolejki Serie A
Genoa – Lecce
Sassuolo – Napoli
AC Milan – Cremonese
AS Roma – Bologna
Cagliari – Fiorentina
Como – Lazio
Atalanta – Pisa
Juventus – Parma
Udinese – Hellas
Inter - Torino
Serie A Artykuły Serie a Atalanta Roma Lazio Bologna Inter Milan Cremonese Pisa Sassuolo Juventus Torino Fiorentina Parma Lecce Cagliari