
Ryoyu Kobayashi walczył o najdłuższy skok w historii podczas sponsorowanego eventu na Islandii. Udało się, a ile poleciał?
Ponad 290 metrów!
Podczas komercyjnych zawodów sponsora Ryoyu Kobayashiego, Red Bulla, w Islandzkim Akureyri, walczył o rekordowy wyczyn, niczym z gry Skoki Narciarskie 2005. Chodziło o to, aby jako pierwszy przekroczył na nartach 300 metrów.
Event trwał przez dwa dni, 23-24 kwietnia. Pierwszego dnia Japończyk pobił rekord świata. Niewiele, raptem o 2.5 metra. Poszybował na 256 metrów. Dzisiaj wyśrubował rekord. Nie było to 300, choć nie zabrakło tak wiele. Kobayahi ustał próbę na 291 metrów, co jest nowym nieoficjalnym rekordem świata w długości lotu.
Obiekt na zboczu Hlíðarfjall miał być bardzo podobny do skoczni w Vikersund, z sezonu gdzie bito rekordy świata. Islandzka telewizja miała donieść, że obiekt był repliką norweskiego "mamuta" wyprodukowaną w Vikersund.
Record breaking jump by Ryoyu - 291 meters! 🤯#skijumpingfamily #スキージャンプ pic.twitter.com/S45SLN8lY1
— Team Japan (@teamjapansj) April 24, 2024