
Wczoraj Ryoyu Kobayashi w komercyjnym wydarzeniu Red Bulla na Islandii nieoficjalny rekord świata w długości lotu. Japończyk poszybował na 291 metrów. Sandro Pertile, szef Pucharu Świata w skokach, na łamach sport.pl skomentował ten wyczyn.
"Byłem pod wrażeniem"
Jakub Balcerski na łamach sport.pl opublikował rozmowę z Sandro Pertile. Głównym tematem był oczywiście rekod Kobayashiego ustanowiony 24 kwietnia.
Jaka była reakcja, włoskiego Dyrektora Pucharu Świata? - "Moja reakcja na ten skok? Byłem pod wrażeniem i absolutnie zaskoczony. To była sekretna akcja, bardzo mądrze zorganizowana."
Zanegował także, czy ten rekord można uznać - "Skok Kobayashiego zdecydowanie nie jest oficjalnym rekordem świata. Absolutnie. To był na pewno ekscytujący lot i otworzył dla nas nowe możliwości, żeby rozwijać ten sport. To jednak coś na zasadzie ekstremalnego wyczynu, nic, co powinno się znaleźć w zasadach. Nikt nie wie też, ile właściwie poleciał, jaka była dokładna odległość: kto to mierzył, jaką metodą? To wszystko nie jest powiedziane. Nie wiadomo też, czy ktoś sprawdzał tam sprzęt." W dalszej części dodał - "To nie było wydarzenie zorganizowane pod egidą FIS, więc nie może być uważane za aktywność w ramach skoków narciarskich. To prywatne wydarzenie zorganizowane przez skoczka i sponsorów. Nasze zawody odbywają się na skoczniach, które otrzymują oficjalną homologację, a nie na czymś, co się pojawia i znika. To było coś w rodzaju wydarzenia pokazowego, coś, co wzbudza ekscytację. Ekstremalna rzecz, ale nic powiązanego z FIS" - przyznał.
Kobayashi z kolei na portalu X podsumował to krótko - "Sezon w końcu się zakończył"
ようやくシーズンオフです🙏🏼
— 小林陵侑 Ryoyu kobayashi (@RyoKoba8118) April 24, 2024
źródło: sport.pl