
Urawa Red Diamonds we wtorek musiała uznać wyższość Manchesteru City.
Manchester City mistrzem świata?
Zwycięzcy Ligi Mistrzów pewnie wygrali 3:0 i awansowali do finału Klubowych Mistrzostw Świata.
– Graliśmy przeciwko najlepszej drużynie na świecie. Nasz plan nie wypalił. Od początku wiedzieliśmy, że Manchester City będzie miał przewagę pod względem posiadania piłki. Widziałem, że różnica pod względem fizycznym była duża. Myślę też, że fakt, że nigdy wcześniej nie grałem przeciwko drużynie na tym poziomie, miał wpływ, szczególnie w pierwszej połowie – powiedział Skorża na pomeczowej konferencji prasowej.
– Mieliśmy kilka okazji, ale szkoda, że nie udało się stworzyć ich więcej w kontratakach. Gdybyśmy zdobyli pierwszego gola, bylibyśmy trochę spokojniejsi i gralibyśmy lepiej. Być może mogliśmy spokojniej podejść do tego meczu. Chcieliśmy tak grać w pierwszej połowie, ale wszystko potoczyło się inaczej, niż się spodziewaliśmy, a w drugiej połowie zaczęliśmy opadać z sił – dodał.
Skorża pożegna się z Urawą meczem o trzecie miejsce w KMŚ. Przeciwnikiem będzie egipski Al-Ahly.
– Zdobycie doświadczenia było bardzo cenne. W meczu z takim przeciwnikiem każdy najmniejszy błąd staje się dużym problemem. Trudno strzelać gole w takim spotkaniu. Manchester City stosował bardzo wysoki pressing – podsumował.
Już wcześniej było wiadomo, że Polak w styczniu zakończy przygodę z Urawą przez problemy osobiste.
Źródło: Eurosport TVN 24
Polacy za granicą Urawa red diamonds Klubowe mistrzostwa świata Maciej skorża