
Krzysztof Stanowski nie zamierza czekać i zapowiada ripostę na słowa Mateusza Borka.
Kilkanaście dni temu głośno stało się o oficjalnym odejściu Stanowskiego z Kanału Sportowego. Niektóre sygnały sugerowały to już od jakiegoś czasu, natomiast z końcem października dziennikarz oficjalnie złożył wypowiedzenie. Tym samym zostają już trzy twarze, które kierują projektem - Borek, Michał Pol i Tomasz Smokowski.
Udziały Stanowskiego ostatnio odkupił Maciej Wandzel, jednakże on ma odpowiadać między innymi za szukanie sponsorów. Sam Stanowski może teraz postawić w pełni na własną twórczość.
Już wiadomo, że oprócz Weszło, Stanowski będzie teraz kierować także Kanałem Zero, który ma oficjalnie ruszyć w lutym 2024 roku.
Borek skrytykował Stanowskiego
Stanowski opuścił Kanał Sportowy w nienajlepszej atmosferze. Niedawno Borek w programie "Hejt Park" jasno skrytykował postawę byłego partnera biznesowego.
- Nie podoba mi się w tym całym procesie - powiedziałbym rozchodzenia Krzyśka z Kanałem Sportowym, sposób podejścia do biznesu, bo to jest dziecinada usuwanie opisu z Twittera, z Instagrama - mówił Borek - Rozmowa o biznesie z Krzyśkiem to w ogóle jest na poziomie podstawówki. Dzisiaj publikuje na swoim kanale WhatsAppowym, że we wtorek sprzedaje udziały. Ja znowu się mogę zapytać: kto upoważnił go do takiej informacji? Kim jest dzisiaj dla Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski, żeby rozmawiać o nim kolejne kilkadziesiąt minut? Trzymam się tego, co ustaliłem cztery lata temu. Dla mnie podanie ręki jest droższe od zapisu na papierze. Nie chce mi się dyskutować z kimś, kto nie dotrzymuje pewnych słów i ustaleń
Już wiadomo, że Stanowski tak tego nie odpuści, co zapowiada w mediach społecznościowych.
Dzisiaj może pęknie 100 000 subów, wieczorem może KTS podniesie Puchar... To może być dobry dzień. A jutro na spokojnie trzeba coś nagrać, żeby wyprostować kłamstwa. Bo jeśli już cokolwiek mówić, to lepiej prawdę. pic.twitter.com/4q97ctEf9t
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) November 8, 2023