
Stefan Hula podzielił się swoimi przemyśleniami na temat przygotowań prowadzonej wspólnie z Marcinem Bachledą kadry kobiet w skokach narciarskich.
"Optymizm w kadrze widać"
Podczas zawodów Letniej Grand Prix w Wiśle zaprezentują się także kobiety. Kadra Polski kobiet już w kwietniu zaczęły przygotowania do nowego sezonu. W ostatnim czasie Polski odbyły dwa zagraniczne zgrupowania. Jedne w Austrii, a drugie w Sztokholmie, w tunelu aerodynamicznym, pod okiem Arvida Endlera, trenera specjalizującego się w fazie lotów, współpracującego także z męską kadrą. Trener Stefan Hula ocenia jak przebiegły te zgrupowania mówiąc - "Wyjazd był dla dziewczyn bardzo pożyteczny, stanowiąc tym samym istotny element całości naszych przygotowań do sezonu"
Początkowe treningi miały na celu poprawić parametry fizyczne. O tym nad czym dalej pracują zawodniczki powiedział Stefan Hula, trener kadry kobiet - "Coraz większą wagę w toku przygotowań zaczęliśmy przywiązywać do techniki. Aktualnie skupiamy się na pracy nad samym lotem, żeby
dziewczyny jak najlepiej wykorzystywały symetrię w tej fazie i były odpowiednio aktywne".
"Optymizm w kadrze widać, a tym, czego potrzebujemy najbardziej jest cierpliwość. Ważne jest, aby systematycznie pracować i krok po kroku iść do przodu, a nie zrażać się jakimiś pojedynczymi niepowodzeniami. Nawet, jeśli będą się one przydarzały w trakcie zawodów" - puentuje Hula.
W ostatnim czasie skoczkinie trenowały w Zakopanem oraz w Szczyrku, zaś w składnie Anna Twardosz, Pola Bełtowska, Natalia Słowik oraz Wiktoria Przybyła już 29 lipca udadzą się do Planicy na ostatnie zgrupowanie przed startem sezonu Letniej Grand Prix. Do francuskiego Courchevel, na zawody przewidziane w terminie 13-14 sierpnia, uda się najprawdopodobniej duet polskich skoczkiń. W komplecie wystartować mają w polskiej odsłonie letnich zmagań na Skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince.
źródło: Biuro Prasowe FIS Summer Grand Prix Wisła 2024