
Iga Świątek szybko rozprawiła się z Camilą Giorci.
Szybki awans Świątek
Polska zawodniczka w sobotni wieczór pokonała Camilę Giorgi 6:1, 6:1 i potrzebowała na to nieco ponad godzinę.
– Dobrze czułam się fizycznie po turnieju w Indian Wells i nie miało znaczenia, że ten mecz został przesunięty o jeden dzień. Na pewno szkoda, że nie mieliśmy więcej czasu, aby potrenować na tych kortach w Miami. Czasami jednak dzień wolny jest rozsądniejszą opcją niż trening i moi trenerzy są na tyle doświadczeni, że w takich sytuacjach dokonują dobrych wyborów. Dobrze czułam się w tym pierwszym meczu – mówiła Świątek na konferencji prasowej po meczu.
Teraz przed Świątek starcie z Lidią Noskovą. Polka z Czeszką dopiero co grały ze sobą dwa tygodnie temu podczas Indian Wells.
– Z jednej strony wiem, że to nowy turniej, nowa historia, inne warunki, więc ten mecz nie potoczy się tak samo jak poprzednie. Z drugiej strony, korzystam z tamtych spotkań, aby ułożyć dobrą taktykę i wiedzieć, co zadziałało, a co nie. Trzeba to zbalansować, bo gram z żywym człowiekiem i nie można skopiować tego co robi się wcześniej na korcie – zapowiada.
Mecz Świątek z Noskovą ma ruszyć o północy z niedzieli na poniedziałek.