Twitter/WTAIga Świątek Australian Open zakończyła na etapie 1/8.
Czuła presję
Polka w niedzielę przegrała z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu 4:6, 4:6 i odpadła z turnieju. Choć Iga miała dobre momenty, to też nadspodziewanie dużo takich, gdzie była bezsilna na tle rywalki.
To zdecydowanie szybciej niż rok temu, gdy dotarła do półfinałów.
- Dziś czułam, że nie mogę już więcej z siebie dać. Nie byłam w stanie walczyć jeszcze bardziej, zmusić się do jeszcze większego wysiłku. Myślę, że to kwestia nastawienia, podejścia do gry. Chyba zrobiłam w tym względzie krok w tył. Czułam presję, za bardzo chciałam. Muszę się trochę bardziej wyluzować. Tyle. Muszę się w najbliższych tygodniach skupić na tym, żeby znowu chcieć wygrywać, a nie tylko nie chcieć przegrać - powiedziała po meczu w rozmowie z dziennikarzami.
Wyciągnie wnioski
Liderka światowego rankingu jednocześnie uspokaja i zapewnia, że wyciągnie wnioski.
- Przed US Open byłam w stanie wyzbyć się presji, ponieważ grałam bardzo źle w Toronto i Cincinnati, a to pomogło mi się zresetować i turniej w Nowym Jorku rozpoczęłam na luzie, nie oczekując od siebie zbyt wiele. Tutaj było inaczej, więc w ogóle nie da się połączyć i porównać tego z US Open - stwierdziła.
- Zwykle po takich trudniejszych momentach, złych doświadczeniach potrafiłam odrobić lekcję i odpowiednio zareagować na to, co się wokół mnie i ze mną dzieje, a nie tylko analizować konkretny przegrany mecz. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie i to, co się tu stało okaże się dla mnie motywujące. Wiem, co muszę zmienić, nad czym pracować i to będzie moim zadaniem przed kolejnymi turniejami - podsumowała.
Odbierz Voucher na 90 dni





![Obrazek news: Portugalia musi jeszcze poczekać. Cristiano Ronaldo wyleciał z boiska. Francja z awansem [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fimg-4667_min2.webp&w=256&q=75)



