

Kamil Wilczek zdobył bramkę dla Broendby IF oraz zaliczył dwie asysty w wygranym spotkaniu z FC Nordsjaelland. Wyśmienitą dyspozycję Polaka docenili kibice, którzy na stojąco skandowali imię i nazwisko 31-letniego napastnika.
Broendby IF wygrało z FC Nordsjaelland 4:2. W pierwszej połowie Kamil Wilczek zaliczył dwie asysty. Najpierw w 32. minucie przytomnie zgrał piłkę w polu karnym do Dominika Kaisera, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, a tuż przed przerwą popisał się znakomitym prostopadłym podaniem, co wykorzystał z kolei Josip Radosevic.
W końcówce meczu Kamil Wilczek został sfaulowany w polu karnym i sam poszkodowany zamienił jedenastkę na bramkę, ustalając tym samym wynik spotkania.
Polak wyrasta na legendę duńskiego klubu. Z trybun stadionu Broendby IF niosły się śpiewy z imieniem i nazwiskiem Kamila Wilczka.
Legenda!
— Rafał Kędzior (@rkedzior) September 15, 2019
Kamil Wilczek dziś Gol i 2 asysty.#[email protected]/PMsGEBucJN
Kamil Wilczek do Danii trafił na początku 2016 roku z włoskiego Carpi. Do tej pory rozegrał w Broendby 152 mecze, w których strzelił aż 83 gole i zaliczył 24 asysty. W tym sezonie w dziewięciu meczach polski napastnik zdobył aż osiem bramek. Trzy trafienia dołożył również w eliminacjach Ligi Europy.