
Juventus w czwartek musiał uznać wyższość Sevilli.
Stara Dama przegrała po dogrywce na wyjeździe 1:2. W pierwszym spotkaniu było 1:1. To oznaczało oczywiście, iż Hiszpanie po raz kolejny zagają w finale Ligi Europy.
Rozczarowania po spotkaniu nie krył Wojciech Szczęsny, który próbował ratować zespół przed porażką.
- Jeśli bronię tak wiele strzałów, nie jest to dobry znak dla naszej gry. To duże rozczarowanie. Tutaj rywalizuje się o zwycięstwo, a nie o sam udział. Ten sezon zakończy się bez trofeów, więc nie jest za dobrze. Moim zdaniem dobrze spisaliśmy się w szatni. Mieliśmy ochotę wyjść na bitwę ze wszystkimi i wszystkim - skomentował polski bramkarz w rozmowie dla Sky Sports po meczu.
AS Roma i Sevilla zagrają w finale Ligi Europy. W rewanżowych meczach półfinałowych piłkarze z Rzymu zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Bayerem Leverkusen, a Sevilla pokonała na własnym boisku po dogrywce Juventus.