Świat siatkówki pogrążony jest w żałobie po tragicznej wiadomości, która dotarła z Rumunii.
Była reprezentantka tego kraju oraz Grecji w piłce siatkowej, Ruxandra Dumitrescu, zmarła niespodziewanie w wieku 46 lat. Szczególnie bolesne jest to wydarzenie dla jej 13-letniego syna, który był świadkiem odejścia matki. A wcześniej stracił również ojca, Alexandrosa Nikolaidosa, znanego sportowca.
Tragiczny koniec wybitnej siatkarki
Ruxandra Dumitrescu ceniona była za swoje osiągnięcia i wkład w rozwój kobiecej siatkówki w Rumunii i Grecji. Niespodziewanie opuściła ten świat, zostawiając po sobie pustkę w sercach fanów i bliskich. Jej życie było pełne pasji do sportu, co przejawiało się nie tylko w licznych sukcesach, ale także w poświęceniu, z jakim podchodziła do każdego meczu.
Wybitna kariera Dumitrescu, rozpoczęta w 1979 roku w klubie Dacia Piteti, szybko nabrała tempa, kiedy siatkarka zadebiutowała w reprezentacji Rumunii. Jej talent i ciężka praca pozwoliły jej na osiąganie kolejnych sukcesów, również na arenie międzynarodowej. Przeprowadzka do Grecji i dołączenie do Panathinaikosu Ateny otworzyły przed nią nowe możliwości, a udział w igrzyskach olimpijskich w Atenach był spełnieniem jej sportowych marzeń.
Pamięć o wielkiej sportowczyni
Z medialnych informacji wynika, iż Dumitrescu doznała ataku serca. Służbom medycznym nie udało się uratować 46-latki, mimo godzinnej reanimacji.
Jej śmierć jest wielką stratą nie tylko dla bliskich, ale także dla środowiska siatkarskiego. Siatkarka była wzorem determinacji i talentu, inspirując młode pokolenia do podążania ścieżką sportową.
Syn Dumitrescu musi teraz zmierzyć się z tak wielką stratą w tak młodym wieku. A jeszcze wcześniej mocno przeżył śmierć ojca.