
Raków Częstochowa zremisował na wyjeździe z FC Kopenhaga 1:1 w rewanżowym meczu czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów i odpadli z tych rozgrywek.
Wcześniej ulegli w Sosnowcu w roli gospodarza 0:1.
- Jesteśmy rozczarowani, bo byliśmy blisko awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Udziału w Lidze Europy nie traktujemy jako jakiegoś wielkiego sukcesu, ale fakt, że dalej będziemy grać w rozgrywkach europejskich jest dla nas bardzo ważny. Szkoda straconej szansy, ale zarówno w Sosnowcu, jak i dzisiaj straciliśmy bramki, jakich zazwyczaj Raków nie traci. I to zadecydowało o awansie rywali. Trochę w tych sytuacjach zabrakło nam szczęścia, podobnie jak też pod bramką przeciwnika - skomentował po meczu Dawid Szwarga.
- Pod koniec dzisiejszego meczu, po dokonanych zmianach, mieliśmy przewagę i z łatwością podchodziliśmy pod bramkę rywali, ale udało się tylko wyrównać, choć mogliśmy jeszcze doprowadzić do dogrywki - dodaje.
Teraz czekają ich występy w fazie grupowej Ligi Europy.