
Raków Częstochowa wygrał u siebie we wtorek z cypryjskim Arisem Limassol 2:1 (1:0).
Stawką tego dwumeczu jest awans do IV, decydującej fazy eliminacji do Ligi Mistrzów.
Po ostatnim gwizdku przebieg spotkania skomentował szkoleniowiec mistrzów Polski - Dawid Szwarga.
- Zagraliśmy dzisiaj dobry mecz. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie byliśmy w moim odczuciu zespołem, który kontrolował grę. Może przeciwnik był częściej przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Czujemy taką sportową złość z powodu tej straconej bramki. To dobrze świadczy o drużynie i musimy tę złość zabrać na Cypr. Tam się wszystko rozstrzygnie. Na razie nie ma co klepać się po plecach z powodu zwycięstwa, bo piłka jeszcze jest w grze - stwierdził.
Rewanż odbędzie się 15 sierpnia.