
Przygoda "Rekina" z Barceloną jest pełna turbulencji.
Dobre początki
Zimą 2022 roku Ferran Torres zanotował solidne wejście do Barcelony. Później było jednak tylko gorzej i kampanię 22/23 z pewnością zalicza do nieudanych. Przełom, jak się wydawało, nastąpił przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Napastnik rozpoczął współpracę z psychologiem oraz ciężko trenował, aby wrócić do formy, przekonać do siebie trenera i zachować miejsce w Katalonii.
To jednak nie to?
Wydawało się, że wdrożone zmiany przyniosły oczekiway skutek. Ferran wyglądał dobrze w początkowej fazie rozgrywek, lecz z czasem spuścił z tonu i zaczął dostawać coraz mniej minut na boisku. Jak informuje "AS", piłkarz jest zirytowany tą sytuacją i rozważa opuszczenie "Blaugrany". Torres nie czuje wsparcia ze strony Xaviego, a pragnie grać regularnie, by być w jak najlepszej dyspozycji przed EURO 2024.
Transfer zimą?
Biorąc pod uwagę te okoliczności, możliwy jest nawet transfer już zimą. Problem polega jednak na tym, że Barcelona na pewno zażąda sporej sumy za ewentualną transakcję, aby nie być stratną w tej sytuacji, a raczej trudno przypuszczać, by w styczniu wiele klubów europejskich było skłonnych wydać kilkadziesiąt milionów euro za zawodnika cechującego się sporymi wahaniami formy.