
Jeszcze nie tak dawno przekonywał wszystkich, że jest lepszy od Szczęsnego i Garcii a okazuje się, że nawet nie jest zdolny do gry? Wiele na to wskazuje, bo Marc Andre Ter Stegen nie trenuje z drużyną i myśli o odważnym kroku.
Wprawione oko kibiców bardzo szybko wyłapało, że niemiecki bramkarz nie trenuje z drużyną. Ma sesje indywidualne, które opierają się w dużej mierze na pracy na siłowni. Eksperci i fani prześcigali się w powodach takiej decyzji, najbardziej popularną opinią w tej sprawie była ta, która mówiła, że w taki sposób chcą oni wymusić jego odejście. Na niewiele się to zdało, bo Ter Stegen wciąż jest w klubie i mało wskazuje, aby miał go w najbliższej przyszłości opuścić.
Jak się bowiem okazuje powód jego indywidualnego toku treningów jest zdecydowanie bardziej banalny. Bramkarz czuje duży dyskomfort w plecach co wprost wskazuje na odnowienie się jego urazu. Nie pierwszy raz bowiem Ter Stegen mierzy się z taką kontuzją, już wcześniej dawała mu się we znaki. Konkretnie chodzi o jego plecy, które nie pozwalają mu trenować na pełnych obrotach. Bramkarz myśli o odważnej decyzji - podjęciu się operacji. Wykluczy go ona z gry na okres niemal pół roku. Czy to oznacza, że problem pierwszeństwa w bramce sam się rozwiązał? Na to wychodzi
La Liga Marc-andre ter stegen Barcelona Kontuzja Sezon 2025/2026