
Polscy skoczkowie odnotowują na razie słaby start sezonu.
Nie mogą dostać się do czołówki
W niedzielnym konkursie w Klingenthal najlepszym z Polaków był Piotr Żyła, który zajął 22. miejsce. Z kolei dopiero 28. był Dawid Kubacki.
Najbardziej poraża to, że żaden z biało-czerwonych w pierwszych sześciu konkursach Pucharu Świata nie potrafił znaleźć się w czołowej dziesiątce.
"Trudny dzień"
Kolejny weekend rywalizacji podsumował Thomas Thurnbichler - szkoleniowiec Polaków.
– Trudny dzień, znów popełniliśmy wiele błędów. Potrzebujemy treningów, w tym tygodniu był kłopot z ich realizacją, ale nadrobimy to w kolejnym. Musimy zmierzyć się z naszymi problemami – podkreślił.
– Jeśli w trakcie zawodów skoki ulegają pogorszeniu, to znaczy, że podstawy nie są solidne, w pełni przepracowane. Właśnie na fundamentach będziemy się skupiali, aby chłopakom było później łatwiej skakać pod presją w trakcie konkursu – dodał.
Skoczkowie tym razem udają się do Engelbergu. Liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Stefan Kraft, choć w niedzielnym konkursie triumfował Karl Geiger.
Źródło: PZN
Skoki narciarskie Puchar świata Skoki narciarskie Thomas thurnbichler