
Manchester United nadal nie może znaleźć stabilnej formy.
Wielu kibiców Czerwonych Diabłów miało nadzieję, że sezon 2022/23 będzie przełomowy. Ekipa z Old Trafford miała dobre wyniki, co przełożyło się na kwalifikację do Ligi Mistrzów.
Nic dziwnego zatem, że zdecydowanie wzrosły oczekiwania wobec Erika ten Haga i spółki. Tymczasem w nową kampanię weszli bardzo przeciętnie. Po ośmiu kolejkach Premier League są dopiero na dziesiątej pozycji w lidze. A w Lidze Mistrzów jest jeszcze gorzej - zaczęli rozgrywki z dwoma porażkami.
Bramkarz jest problemem?
Eksperci i kibice coraz częściej poszukują winnych tych rezultatów. Obrywa się między innymi nowemu bramkarzowi - Andre Onanie. Na niego wskazuje również Gary Neville.
- Nie sądzę, żeby Andre zaaklimatyzował się odpowiednio szybko. Powinien był wybronić ten strzał z Brentford. Jeśli twój bramkarz nie zaaklimatyzował się w drużynie i jest niestabilny, to stanowi to dla niej naprawdę duży problem - tłumaczy były reprezentant Anglii w rozmowie dla Sky - Jestem zaskoczony. Nie sądzę, że Manchester United zakończy sezon w pierwszej piątce. Daleko mu do ideału. Siedem czy osiem tygodni temu uważałem, że będzie na trzecim miejscu.
Źródło: Sky Sports