Zdjęcie Marcin Kowalczuk
Autor:Marcin KowalczukDodano:
Zdjęcie Marcin Kowalczuk
Autor:Marcin KowalczukDodano:
Obrazek newsa : Tuchel: Wciąż wierzymy w Lukakuninopavisic / Shutterstock.com

Niemiec stanął w obronie swojego podopiecznego.

Nie tak to miało wyglądać

Chyba nikt nie spodziewał się, że powrót Romelu Lukaku na Stamford Bridge będzie jednym wielkim rozczarowaniem. Belg strzela mało goli, sprawia wrażenie zagubionego w systemie preferowanym przez trenera, stracił ostatnio miejsce w podstawowym składzie, a jak gdyby tego było mało, to kilka miesięcy temu podpadł, mówiąc w wywiadzie o wielkiej tęsknocie za grą dla Interu.

Wsparcie od Tuchela

Na szczęście dla samego zawodnika, wciąż może on liczyć na wsparcie od Thomasa Tuchela. Szkoleniowiec Chelsea wziął snajpera w obronę mówiąc, że ściągnęli go z powrotem, bo w niego wierzyli i nic się w tej kwestii nie zmieniło:

- Chcieliśmy Romelu i kupiliśmy go ze względu na wiarę, jaką w niego mieliśmy. Zresztą, wciąż w niego wierzymy. Czy wszystko układa się po naszej myśli? Nie, oczywiście że nie, ale to nie wina Romelu, że przegraliśmy ostatnie dwa mecze, on przecież nie wyszedł w nich w pierwszym składzie. Mamy półfinał FA Cup, zagraliśmy w finale Carabao Cup i Klubowych Mistrzostw Świata i jesteśmy w wyścigu o TOP 3 najtrudniejsze ligi świata. Porażka z Realem w Lidze Mistrzów jest trudna do zniesienia, ale nie możemy jej zrzucić na barki jednego piłkarza. Pracujemy nad poprawą sytuacji. Nie bez powodu wydaliśmy na Lukaku tyle pieniędzy, tak samo jak nie bez powodu on chciał wrócić do Chelsea. Chciał dokończyć to, co zaczął i sprawa jest w toku - podsumował Tuchel.

 

Premier League Premier league Chelsea Romelu lukaku Thomas tuchel

Komentarze użytkowników

    Popularne tematy