
Puszcza Niepołomice okazała się ostatnim beniaminkiem Ekstraklasy w sezonie 2023/24.
Żubry zakończyły fazę zasadniczą na piątym miejscu.
W meczach barażowych najpierw pokonały Wisłę Kraków 4:1, a potem innego spadkowicza z ekstraklasy – Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 3:2, dopiero po dogrywce. Jednym z architektów sukcesu jest Tomasz Tułacz, który prowadzi zespołem aż od 2015 roku.
- Nasi zawodnicy są wielcy! Za to co zrobili dzisiaj i za to, jak funkcjonowali przez cały ten rok należą im się wielkie gratulacje. To są wspaniali ludzie, stworzyli kolektyw trudny do pokonania. Brakuje mi słów, aby nazwać to, co zrobili. Jestem z nich dumny - mówił szkoleniowiec po meczu.
Nowe wyzwanie
Największym problemem dla klubu jest teraz infrastruktura. Nadal nie jest pewne, czy Puszcza w Ekstraklasie będzie mogła grać na własnym obiekcie. Spekuluje się, iż będzie grała na stadionie Wisły Kraków.
- Przed nami nowe wyzwanie, nie tylko przed trenerem, ale działaczami. Każdy sobie teraz układa w głowie, jak ta Puszcza będzie wyglądała w ekstraklasie, ale musimy do tego podejść spokojnie. Jak zawsze w naszym klubie. Dzisiaj mogę powiedzieć tylko, że chciałbym, abyśmy w ekstraklasie byli – tak jak w pierwszej lidze – takim języczkiem uwagi - zaznaczył Tułacz.
Ekstraklasa Tomasz tułacz Pko ekstraklasa Puszcza niepołomice