Weteran opuści Atletico Madryt

dean bertoncelj / Shutterstock.com

Atletico Madryt tego lata pożegna kilku piłkarzy.

Po latach wiernej służby dla Atletico Madryt, weteran klubu, Stefan Savić, podjął decyzję o opuszczeniu zespołu. 

Historia Savicia w Atletico

Savić dołączył do Atletico w lipcu 2015 roku, przechodząc z Fiorentiny za kwotę 12 milionów euro. Włoski klub był dla niego miejscem, gdzie zdobył uznanie jako solidny i niezawodny obrońca. Jego regularne występy w Serie A oraz europejskich pucharach zwróciły uwagę skautów Atletico.

W Madrycie Savić nie tylko kontynuował swoją dobrą passę, ale również sięgnął po wiele prestiżowych trofeów. W sezonie 2020/21 zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a także triumfował w Lidze Europy oraz Superpucharze UEFA. Jego osiągnięcia na boisku podniosły jego renomę na arenie międzynarodowe, a także przyniosły mu liczne wyróżnienia, w tym tytuły najlepszego zawodnika roku w Czarnogórze.

Zmieniająca się rola w zespole

Mimo sukcesów, ostatni sezon nie był dla Savicia łatwy. Rozegrał 33 mecze we wszystkich rozgrywkach, jednak jego występy nie były regularne. Często musiał ustępować miejsca innym zawodnikom, takim jak Axel Witsel czy Mario Hermoso. Trener Diego Simeone coraz rzadziej stawiał na doświadczonego obrońcę, co wpłynęło na jego decyzję o wcześniejszym odejściu z klubu.

Z kontraktem obowiązującym jeszcze przez rok, Savić poprosił Atletico o możliwość wcześniejszego zakończenia współpracy. Klub przystał na jego prośbę, co otworzyło drzwi do jego transferu. Według doniesień Fabrizio Romano, kilka klubów już wyraziło zainteresowanie pozyskaniem Czarnogórca. 

🚨🔴⚪️ EXCLUSIVE: Atlético Madrid give green light to Stefan Savić to leave the club as free agent this summer!

Savić, under contract until June 2025 but will leave for free as he wanted — the club has accepted his request.

Several clubs are keen on signing Savić. 👀 pic.twitter.com/oQSBjRMEiX

— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 3, 2024

Warto podkreślić, iż już wiadomo, że ze stolicą Hiszpanii pożegna się również m.in. Memphis Depay.