Wielka amatorka - Sebastian Karaś krytykuje brata

W ostatnich dniach głośno jest o Robercie Karasiu. Tym razem jednak w negatywny sposób.

Karaś od dłuższego czasu wzbudzał skrajne emocje. Triathlonista rywalizował na długich dystansach i osiągał duże sukcesy, czym zyskiwał coraz większą popularność. Stał się także zawodnikiem Fame MMA. Niektórzy jednak sugerowali, że tak morderczy wysiłek, jakiego się podejmuje nie ma nic wspólnego z normalnym sportem.

Oliwy do ognia dolała dopingowa wpadka, która grozi Karasiowi zawieszeniem i wyczyszczeniem jego wyników sportowych. O ile początkowo zarzekał się w mediach społecznościowych, że nie dowierzał po wynikach antydopingowych... to w 'Hejt Parku' przyznał, że świadomie wziął lek zawierający drostanolon. 

Wychodzi na to, że Robert Karaś ma także nienajlepsze relacje z bratem - Sebastianem. To także sportowiec, długodystansowy pływak.

Karaś krytykuje brata

'Uważam, że obecny sposób wypowiadania się Roberta w mediach jest tragiczny! Nie rozumiem, jak można być tak wulgarnym, aroganckim i pewnym siebie człowiekiem… Nie wiem czy on sobie zdaje sprawę jaką słowa mają siłę przy takich zasięgach i że jakiś młody człowiek może się na nim wzorować, a niestety przykro mi to stwierdzić, ale moim zdaniem nie jest to dobry wzór do naśladowania' - zaznaczył Sebastian Karaś w mediach społecznościowych.

'Jeżeli chodzi o temat wpadki dopingowej to myślę, że to jest jedna wielka amatorka, która nawiązuje do trzeciego akapitu tego tekstu. Nie rozmawiałem dłużej z Robertem od jakichś 4 lat, ale ta sytuacja tylko potwierdza to co było wcześniej, czyli jeden wielki chaos i spontaniczność w całym podejściu okołosportowym' - dodał.