
Już w piątej minucie towarzyskiego spotkania z Ukrainą boisko musiał opuścić 30-letni napastnik. Będzie pauzował ponad miesiąc.
"Jest mi go bardzo szkoda"
Podopieczni Michała Probierza wczoraj zmierzyli się z Ukrainą w ramach meczu towarzyskiego przed Mistrzostwami Europy w Niemczech - Biało-Czerwoni pewnie pokonali przeciwników, bramki zdobywali Sebastian Walukiewicz, Piotr Zieliński oraz Taras Romańczuk: spotkanie skończyło się wynikiem 3:1 na korzyść reprezentacji Polski. Jednak w meczach sparingowych najważniejsze jest zdrowie piłkarzy, a tego dnia szczęście nie dopisało Arkadiuszowi Milikowi, ten już w piątej minucie starcia przez kontuzję opuścił murawę stadionu Narodowego, a jego miejsce zajął debiutujący Kacper Urbański. O całej sytuacji na pomeczowej konferencji prasowej wypowiedział się Michał Probierz.
- Bardzo dziękuję sztabowi medycznemu, bo przekazał nam bardzo ważne informacje. Mowa tu między innymi o sytuacji Arka Milika. Co do niego, to musi przejść teraz zabieg. Ja lekarzem nie jestem, ale będzie pauzował od czterech do sześciu tygodni. Jest mi go bardzo szkoda - szczególnie po ludzku. Było widać, ile włożył w to wszystko energii na treningach. To wielka szkoda, ale tak w piłce bywa — poinformowal Probierz.
W minionym sezonie Milik wystąpił w 36 spotkaniach, zdobył w nich osiem bramek. 30-latek od roku reprezentuje barwy Juventusu.
Raport medyczny po meczu Polska 🆚 Ukraina.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 7, 2024
👉 https://t.co/y4Boyvsc72 pic.twitter.com/fzteMoElAs
Reprezentacja Polski Arkadiusz milik Juventus Reprezentacja polski Michał probierz Ukraina Mecz towarzyski Kontuzja