
Nicola Zalewski zapisał sobie nietypowe osiągnięcie.
Reprezentant Polski został właśnie drugim zawodnikiem w historii, który wystąpił w finałach wszystkich trzech europejskich pucharów: Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji. To osiągnięcie stawia go w elitarnym gronie piłkarzy, którzy nie tylko brali udział w najważniejszych meczach kontynentu, ale też pokazali niezwykłą wszechstronność i odporność psychiczną.
Jeszcze na początku sezonu niewiele wskazywało na taki rozwój wydarzeń. Zalewski rzadko pojawiał się na boisku w barwach AS Romy i wydawało się, że jego rola w drużynie będzie marginalna. Przełom nastąpił zimą, gdy został wypożyczony do Interu Mediolan. Tam błyskawicznie odnalazł się w nowym środowisku.
W barwach "Nerazzurrich" zagrał w 15 meczach, zdobywając bramkę i notując asystę. Dzięki swojej determinacji i solidnym występom zyskał uznanie trenera Simone Inzaghiego, co zaowocowało powołaniem do kadry meczowej na finał Ligi Mistrzów. Spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych, jednak losy meczu szybko sprawiły, że musiał wejść na boisko.
Historyczny moment dla reprezentanta Polski
W 54. minucie finału przeciwko PSG, Zalewski pojawił się na murawie w miejsce nieskutecznego Federico Dimarco. Chwilę później obejrzał żółtą kartkę, ale nie przeszkodziło mu to w grze na wysokim poziomie. Dla 23-letniego Polaka był to trzeci finał europejskich rozgrywek w karierze – wcześniej grał w decydujących starciach Ligi Konferencji oraz Ligi Europy.
Wszystko zaczęło się w 2022 roku, gdy wraz z Romą triumfował w Lidze Konferencji UEFA. W kolejnym sezonie jego zespół dotarł do finału Ligi Europy, gdzie musiał uznać wyższość Sevilli. Teraz, w barwach Interu, zaliczył występ w finale najważniejszych rozgrywek klubowych na świecie – Lidze Mistrzów. Przed nim tylko jeden piłkarz osiągnął podobny wynik: Henrich Mychitarian, który występował w finałach tych samych trzech pucharów w latach 2017–2025.
Liga Mistrzów Liga mistrzów Inter mediolan Nicola zalewski Paris saint germain