
Do tej pory wszystko wskazywało na jedno.
Słaby sezon
Casemiro ma za sobą dość nieudany sezon. Brazylijczyk był cieniem samego siebie, brakowało mu zaangażowania i przegrywał walkę o miejsce w składzie Manchesteru United z młodszymi kolegami. Wydawało się więc, że jego odejście z klubu jest jak najbardziej realne. 32-latek miał odejść do Al-Ittihad, ale po odejściu prezesa klub zdecydował się pójść w innym kierunku, o czym informuje Fabrizio Romano.
Zostanie
Pomocnik nie odszedł więc z Old Trafford i prawdopodobnie zostanie w drużynie na dłużej. Erik ten Hag go nie skreślił. Przeciwnie, Casemiro zagrał pełne 90 minut w meczu o Tarczę Wspólnoty z Manchesterem City oraz z Fulham na inaugurację Premier League. Musi się jednak liczyć ze sporą konkurencją, bowiem wkrótce do ekipy "Czerwonych Diabłów" dołączy inna "szóstka", a mianowicie Manuel Ugarte z PSG.