
Denis Załęcki od kilku tygodni zaczepia w mediach społecznościowych Patryka "Wielkiego Bu" Masiaka. Celem tego jest oczywiście doprowadzenie do rewanżu pomiędzy torunianinem a gdańszczaninem. Masiak nie wyklucza kolejnego pojedynku z Załęckim, ale stawia jeden warunek.
"Wielki Bu" w znakomitej formie
Patryk Masiak od grudnia jest zawodnikiem Clout MMA. Na występy w tej federacji do tej pory nie powinien narzekać, ponieważ pod koniec ubiegłego roku pokonał Denisa Załęckiego, a w sobotę rozprawił się z jego ojcem, Dawidem. Gdańszczanin liczy teraz na starcie z bardziej wymagającym rywalem, a jako potencjalnych wymienia choćby Mariusza Wacha, Daniela Omielańczuka czy Mateusza "Don Diego" Kubiszyna. Kolejnego pojedynku z Masiakiem chce natomiast "Bad Boy", który od kilku tygodni nawołuje w mediach społecznościowych do kolejnego starcia pomiędzy obiema zawodnikami.
Rewanż? Jest warunek
"Wielki Bu" nie wyklucza kolejnego starcia z "Bad Boyem", ale wymaga od Załęckiego jakiegoś zwycięstwa i proponuje mu starcie z...Jackiem Murańskim.
"Niech weźmie wpierw walkę z kimś o podobnych umiejętnościach do swoich. Polecam Jacka Murańskiego, tam też chce dziwne formuły, jakiś boks birmański, czy średnią klatkę. Niech zrobi walkę, udowodni, że umie i chce się bić. A nie znowu krzyczy co to nie on - powiedział.
"Wpierw niech udowodni, że się bije, a nie marnuje ludziom terminy walk. Powinien zrobić jakąś walkę charytatywną, żeby faktycznie widzowie znowu nie byli oszukani na jego obietnice. Wtedy możemy wrócić do rozmów. Na razie to znowu nadęte dziecko tupie nóżkami, że coś chce… To nikogo nie obchodzi - dodał.
źródło cytatów: fansportu.pl