
Sytuację piłkarza monitorują również inne kluby.
Lewe skrzydło pod obserwacją
FC Barcelona, pomimo trudnej sytuacji finansowej, nie zamierza przespać letniego okienka transferowego i już planuje ewentualne wzmocnienia. Jednym z priorytetów będzie ściągnięcie skrzydłowego, jeżeli szeregi klubu opuści Raphinha lub nie uda się wykupić Joao Felixa z Atletico Madryt. Na celowniku "Dumy Katalonii" znalazł się więc Leroy Sane z Bayernu Monachium.
Okazja
Niemiec ma kontrakt z obecnym pracodawcą do czerwca 2025 roku, więc za niecały rok będzie łakomym kąskiem na rynku dla wielu topowych zespołów. Według katalońskiego "Sportu" trener Barcy Xavi Hernandez jest wielkim entuzjastą talentu tego zawodnika, a on sam póki co nie kwapi się, aby złożyć podpis pod nową umową z "Die Roten", więc zapewne byłaby szansa na sprowadzenie go w "promocyjnej" cenie.
Inne kluby w grze
Niemniej jednak, "Blaugrana" musi się liczyć ze sporą konkurencją, jeżeli wykona ruch w kierunku 27-latka. Jego usługami zainteresowany jest też bowiem mający od kilku lat problemy z obsadą prawego skrzydła Real Madryt oraz Manchester City - był klub Sane.
Artykuły Leroy sane Fc barcelona La liga Bayern monachium Bundesliga