W pierwszym meczu 15. kolejki La Liga Girona pokonała Valencię 3:1. Rewelacja tego sezonu po tej wygranej awansowała na pozycję lidera, ale tylko na chwilę, bo na jej wygraną odpowiedział Real, który pokonał Granadę 2:0.
Zabójcza końcówka w wykonaniu Girony
Na głowę Girony w poprzedniej kolejce został wylany kubeł zimnej wody. Rewelacja sezonu tylko zremisowała 1:1 z Athletikiem, a dziś za wszelką cenę chciała przełamania. W pierwszej połowie gospodarze byli lepsi, ale po prostu walili głową w mur. Po przerwie natomiast dosyć nieoczekiwanie na prowadzenie wyszła Valencia, której gola dał Hugo Duro. Wydawało się, że podopieczni Michela nie wygrają drugiego meczu z rzędu, ale końcówka w ich wykonaniu była zabójcza. Kwadrans przed końcem meczu na boisku pojawił Cristhian Stuani i najpierw w 82. minucie doprowadził do remisu, a chwilę później wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Girona wygrała więc 2:1 i awansowała na pozycję lidera, choć jak okazało się chwilę później, tylko na chwilę.
Real odpowiada i wciąż jest liderem
Na wygraną Girony odpowiedział Real, który mierzył się z Granadą. Królewscy nie grali tego meczu na najwyższych obrotach, ale to i tak wystarczyło, aby pokonać rywala. W 26. minucie prowadzenie Królewskim dał Brahim Diaz, a po przerwie swoje trafienie dołożył Rodrygo. Podopieczni Carlo Ancelottiego pokonali więc Granadę 2:0, świetnie odpowiedzieli na zwycięstwo Girony i ponownie wskoczyli na pierwsze miejsce.
Athletic gromi Rayo, Osasuna na remis z Sociedad
Oprócz dwóch najciekawszych meczów, dziś mieliśmy także spotkania Athletiku z Rayo i Osasuny z Sociedad. Pierwszy mecz bez większych problemów padł łupem podopiecznych Ernesto Valverde, którzy zwyciężyli 4:0. Osasuna natomiast zremisowała z Realem Sociedad 1:1.
Artykuły La liga Girona Valencia Real Granada Athletic Rayo vallecano Osasuna Real sociedad