
Za nami niedzielne mecze 15. kolejki Serie A. Dwa z nich zakończyły się remisem, mowa tutaj o potyczkach Torino z Frosinone (0:0) i Romy z Fiorentiną (1:1). Zwycięstwa natomiast zanotowały Monza i Bologna, które odpowiednio pokonały 1:0 Genoę i 2:1 Salernitanę.
Mecz do zapomnienia
Na początek niedzielnych zmagań Frosinone podejmowało u siebie Torino. Statystyki tego spotkania pokazują, że sytuacji bramkowych było całkiem sporo. Niestety te sytuacje nie były klarowne, a strzałów na bramkę również zbyt wielu nie zobaczyliśmy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i wszystkie strony, które brały w nim udział, a także kibice będą chciały o nim jak najszybciej zapomnieć.
Monza wygrywa w samej końcówce
W meczu rozgrywanym o 15 Monza podejmowała na własnym boisku Genoę. Gospodarze w tym sezonie liczą po cichu na awans do europejskich pucharów, lecz ich forma w ostatnim czasie nie była najlepsza, bo nie wygrali oni trzech spotkań z rzędu. Dziś liczyli na przełamanie, a szansa na to wydawała się duża, bo rywal grał bardzo słabo. Dosyć niespodziewanie to jednak Genoa w pierwszej połowie wyglądała lepiej, ale zabrakło jej tego co najważniejsze, czyli skutecznych strzałów. Po przerwie spotkanie już się bardziej wyrównało, a nawet można zaryzykować stwierdzeniem, że minimalnie lepsi byli gospodarze. Gospodarze, którzy ostatecznie zwyciężyli 1:0 i zdobyli trzy punkty, bo w samej końcówce decydującą bramkę zdobył Dany Mota.
Bologna inkasuje ważne trzy punkty
Europejskie aspiracje ma również Bologna, która chce przestać być ligowym średniakiem i w końcu awansować do europejskich pucharów. Dziś drużyna Thiago Motty mierzyła się ze Salernitaną, która mimo lekkiej poprawy formy wciąż znajduje się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Goście od samego początku narzucili rywalowi swoje tempo i już w 9. minucie objęli prowadzenie po golu Joshuy Zirkzee. Holender rozgrywał dziś świetny mecz i chwilę później dołożył drugie trafienie. Bologna prowadziła już 2:0 i była na świetnej drodze do wygranej. Dwubramkowe prowadzenie gości utrzymało się do przerwy, a tuż po niej potyczka trochę się wyrównała. Salernitana zagrała trochę bardziej odważnie i w 75. minucie udało się jej złapać kontakt za sprawą Simy'ego. Niestety dla gospodarzy było to jedyne trafienie w dzisiejszym starciu i ostatecznie wygrana 2:1 i trzy punkty padły łupem Bolonii.
Wykartkowana Roma remisuje z Fiorentiną
Na zakończenie niedzielnych zmagań Roma podejmowała u siebie Fiorentinę. Gospodarze w poprzednich starciach wyglądali bardzo dobrze i w końcu znaleźli się w pierwszej czwórce. Jose Mourinho na dobry występ swojej drużyny liczył także dziś. Spotkanie kapitalnie rozpoczęło się dla rzymian, którzy już w 5. minucie objęli prowadzenie po golu Romelu Lukaku. Roma po tym trafieniu trochę spuściła z tonu, ale nadal kontrolowała przebieg meczu, przynajmniej do końca pierwszej połowy. Bo w drugiej wszystko się skomplikowało za sprawą Nicoli Zalewskiego, który w 64. minucie wyleciał z boiska z drugą żółtą kartką. Fiorentina błyskawicznie wykorzystała grę w przewadze, bo moment później do remisu doprowadził Lucas Martinez Quarta. Ekipa Vicenzo Italiano nie chciała zadowolić się jednym punktem i celowała w pełną pulę. Brakowało jej jednak skuteczności i nie pomogła im nawet kolejna czerwona kartka dla gospodarzy, tym razem dla Romelu Lukaku. Ostatecznie Roma zremisowała z Fiorentiną 1:1 i patrząc na wszystkie okoliczności spotkania, to gospodarze z tego scenariuszu z pewnością są zadowoleni.
Artykuły Serie a Frosinone calcio Torino fc Ac monza Genoa CFC Us salernitana Bologna fc As roma Acf fiorentina