Adrian Siemieniec po porażce z Górnikiem Zabrze: "Jagiellonia została skrzywdzona przez sędziów"

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Adrian Siemieniec po porażce z Górnikiem Zabrze: "Jagiellonia została skrzywdzona przez sędziów"Mikolaj Barbanell/Shutterstock

Trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec nie krył frustracji po przegranym meczu z Górnikiem Zabrze (1:2). Szkoleniowiec "Dumy Podlasia" wprost przyznał, że jego drużyna została skrzywdzona przez zespół sędziowski i nie zasłużyła na porażkę.

Adrian Siemieniec wściekły po meczu Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok. "Cała Polska widziała, że to czerwona kartka"

W niedzielę Jagiellonia Białystok mierzyła się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. W 70. minucie sędziowie popełnili ogromny błąd. Przy wyniku 1:1 Josema sfaulował przed polem karnym wychodzącego na czystą pozycję Dimitrisa Rallisa. Po chwili do akcji wkroczyli sędziowie VAR, którzy analizowali tę sytuację. Przewinienie Josemy było ewidentne, mimo to nie zareagowali ani Piotr Urban, ani Michał Obukowicz na VAR-ze, a rozjemca główny Bartosz Frankowski nakazał grać dalej.

W 87. minucie padł zwycięski gol dla Górnika Zabrze, który przerwał Jagiellonii serię 18 meczów bez porażki. Po meczu głos zabrał trener Jagiellonii Białystok, który nie krył rozczarowania decyzją arbitrów.

"Emocje są duże, a rozczarowanie ogromne. Tym bardziej szkoda mi drużyny, która wiem, jak dużo poświęca i pracuje nad tym, żeby każdy punkt na boisku wywalczyć. Już od dwóch sezonów staramy się jak najlepiej reprezentować polską piłkę Mimo jakiś przeszkód czy rzeczy, które nas ograniczają, staramy się robić to najlepiej, jak potrafimy i szkoda, że dzisiaj w takich okolicznościach drużyna przerywa serię. Uważam, że dzisiaj na to nie zasłużyła" - rozpoczął Adrian Siemieniec na pomeczowej konferencji prasowej.

"Nie chcę zakłamywać rzeczywistości. Jeśli coś jest tak ewidentne i oczywiste ja mogę nie komentować jakiś sytuacji spornych, kontrowersji czy kwestii oceny. A w tej sytuacji też nie będę udawał, że wszystko jest w porządku, jeśli cała Polska widzi, że ta czerwona kartka musi być w takiej sytuacji. Trudno też mówić, że to nie ma znaczenia. Oczywiście, że to ma znaczenie. Wiadomo, że my w tej sytuacji nigdy nie będziemy przygotowani optymalnie, bo nie jest to możliwe. W naszym przypadku takie sytuacje są kluczowe w perspektywie zdobywanych punktów, bądź straconych punktów. Dla mnie sytuacja jest ewidentna i tutaj ciężko w ogóle w jakiś sposób to skomentować" - przyznał szczerze szkoleniowiec Jagiellonii Białystok.

"Nie wiem, dlaczego tu nie było czerwonej kartki. Nie wiem, dlaczego nie zareagował VAR, bo wiadomo to jest tak, jak z pierwszym trenerem - krytyka zawsze spada na sędziego głównego, ale też zespół sędziowski nie liczy jednej osoby, a kilka i można było tą sytuację uratować, a tak to jest brzydko. Jest duży niesmak, bo drużyna, która nie zasługiwała dzisiaj na to, żeby przegrać, przerywa serię w takich okolicznościach. Ja nigdy nie mam problemu z tym, żeby powiedzieć otwarcie, że zagraliśmy słabo, że przegraliśmy zasłużenie, ale dzisiaj trudno jest mi użyć takiego stwierdzenia, biorąc pod uwagę okoliczności" - podsumował.

Ekstraklasa Jagiellonia białystok Górnik zabrze Ekstraklasa Piłka nożna Dimitris Rallis Josema Adrian siemieniec

Komentarze użytkowników