Do brutalnego starcia doszło w meczu pomiędzy Leeds a Wolverhampton, obrońca Wilków Romain Saiss bezpardonowo sfaulował Raphinhę.
Brutalne wejście
Do zdarzenia doszło w 51. minucie. Marokański obrońca chciał wślizgiem wybić futbolówkę, zrobił to jednak nieudolnie i trafił wyprostowaną nogą w rywala. Zawodnik Leeds upadł na murawę i musiał opuścić boisko z pomocą medyków.
Brak interwencji VAR-u
Dziwić może fakt, że VAR w tej sytuacji nie zareagował i nie zmienił decyzji sędziego głównego. Dostaliśmy powtórkę z kilku kamer i praktycznie każda pokazywała, że Saissowi należy się czerwona kartka. Sędziowie w Anglii pokazali jednak, że nadal się uczą korzystać z technologii.
Wszystko skończyło się dobrze
Kilka godzin po meczu okazało się na szczęście, że Brazylijczyk nie ma groźnej kontuzji i niedługo ma być gotowy do gry. Patrząc na to jak groźnie wyglądał ten faul, to niewątpliwie jest to dobra informacja.
Premier League Wolverhampton Leeds united Raphinha Romain saiss