

Serbska telewizja RTS transmitowała najnowszy wywiad z Novakiem Djokoviciem.
To było egoistyczne
W trakcie rozmowy nie zabrakło tematów dotyczących zamieszania wokół pobytu Serba w Australii. Przed Australian Open do końca nie było wiadomo czy utytułowany zawodnik w nim wystąpi. Ostatecznie zakończyło się deportacją. Djoković nie tylko nie przyjął szczepionki przeciwko koronawirusowi, ale też zgodził się w grudniu na wywiad, mimo zakażenia. Teraz przyznaje, że popełnił błędy, choć szczepionki nadal nie chce przyjmować.
- Mam otwarty umysł, wszystko jest w życiu możliwe. Zobaczymy, jak sytuacja będzie się zmieniać. Na ten moment uznałem, że nie będę się szczepić. Jestem gotowy na konsekwencje. Podjąłem tę decyzję świadomie. Tamten wywiad to był błąd. Tamten wywiad to był błąd - przyznał Djoković. - Bardzo szanuję tamtego dziennikarza, a przekładaliśmy wcześniej ten wywiad przez jakiś czas i dlatego ostatecznie wziąłem udział w tej rozmowie. Miałem maseczkę na twarzy, utrzymywałem dystans, ale myślałem w tej sytuacji w egoistyczny sposób. Nie mam problemu z tym, by przyznać, że popełniłem błąd.
Wielkie wsparcie
Serb podziękował też wszystkim, którzy wspierali go. Jednocześnie padła ważna deklaracja.
- Czułem te modlitwy i wielkie wsparcie. Dostałem ze strony tych ludzi miłość i dużo siły. Jestem bardzo wdzięczny zarówno za wsparcie, które otrzymywałem z Serbii, jak i za to, które dostawałem od Serbów mieszkających w Australii. Chcę kiedyś wrócić do Australii między innymi po to, by podziękować tym, którzy apelowali o moje uwolnienie - stwierdził.
Źródło: Interia