
Blaugrana jest skłonna wysłuchać ofert już w styczniowym okienku transferowym.
Rozczarowanie
Latem Barcelona poza wielkimi transakcjami z udziałem chociażby Roberta Lewandowskiego czy Julesa Kounde szukała również bardziej budżetowych wzmocnień. Jednym z nich był Franck Kessie, który przybył z Milanu na zasadzie wolnego transferu. Iworyjczyk miał rywalizować o miejsce w podstawowym składzie, wnosząc przy okazji do drugiej linii drużyny więcej kilogramów i centymetrów. W rzeczywistości jednak sprawia on wrażenie ciała obcego, przez co na tę chwilę uzbierał zaledwie 481 minut na boisku we wszystkich rozgrywkach.
Możliwa sprzedaż
Duma Katalonii zimą rozważa sprowadzenie Ilkaya Gundogana lub Youriego Tielemansa, więc sprzedaż Kessiego w styczniu jest więcej niż możliwa. Jego sytuację bacznie obserwują dwa kluby z Premier League - Aston Villa oraz Fulham. Ci pierwsi, według informacji dziennika Sport, są w stanie zaoferować za pomocnika 14 milionów euro. Aż osiem więcej natomiast na stół wykłada Fulham. Sprzedaż 25-latka za takie pieniądze pozwoliłaby Katalończykom na kolejne wzmocnienie, tym razem w postaci prawego obrońcy Girony - Arnau Martineza. Jego klauzula wykupu wynosi bowiem 20 milionów euro.
La Liga Aston villa Fulham Premier league La liga Fc barcelona Franck kessie