Edward Iordanescu wściekły po kolejnej klęsce. "Musimy przeanalizować, co się wydarzył"

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Edward Iordanescu wściekły po kolejnej klęsce. "Musimy przeanalizować, co się wydarzył"Fot. YouTube / Legia Warszawa

W niedzielę Legia Warszawa uległa na wyjeździe Zagłębiu Lublin (1:3), czym jeszcze bardziej skomplikowała swoją sytuację w tabeli ligowej. Dla "Wojskowych" była to druga porażka z rzędu w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Głos po meczu zabrał Edward Iordanescu.

Trener Legii Warszawa musi znaleźć odpowiedzi na pytania po meczu z Zagłębiem Lubin

Trener Legii Warszawa wziął pełną odpowiedzialność za porażkę. - Jestem tu 4 miesiące. Nigdy nie oskarżałem piłkarzy, biorę na siebie pełną odpowiedzialność. Tak robiłem w przeszłości, tak robię nadal. Zawsze do tej pory osiągałem swoje cele, ale z naiwnością, jaką gramy, nie ma możliwości, byśmy zdobyli tytuł mistrzowski - mówił Edward Iordanescu na pomeczowej konferencji prasowej, cytowany przez portal legia.net.

Legia kończyła mecz z Zagłębiem Lubin w osłabieniu po tym, jak czerwoną kartkę w 45. minucie otrzymał Kamil Piątkowski. - Zanim odpowiem na pytania, muszę znaleźć sam odpowiedzi, rozwiązania. Na niektóre rzeczy mam wpływ, na niektóre nie mam. Jeśli zespół Zagłębia jest trzy razy w naszym polu karnym i strzela dwa gole, a przy okazji otrzymujemy czerwoną kartkę, to jest to coś, co nie zdarza się często - zaznaczył.

- Gospodarze wygrali, wykorzystali nasze błędy, byli bardziej efektywni. Musimy przeanalizować, co się wydarzyło. Zawodnicy muszą zrozumieć, że to nie wystarczy, że trener będzie ich bronił. Tu musisz dowozić wynik, tu są duże oczekiwania i presja - dodał.

Iordanescu zabrał głos ws. swojej przyszłości w klubie. Nagle zaczął przepraszać kibiców

Na koniec Iordanescu przeprosił kibiców za to, co w ostatnim czasie muszą znosić. - Moje doświadczenie daje mi pewność, podobnie jak moja przeszłość. Nie przyszedłem tu z trzeciej czy drugiej ligi, ale z dużym doświadczeniem - byłem w klubach, z którymi sięgałem po trofea, byłem w reprezentacji narodowej. Znam swoją pracę. Nie odczuwam więc strachu. Oczywiście, nie mam wpływu na decyzje ludzi decyzyjnych, ale moja przyszłość nie jest istotna, najważniejsza jest przyszłość klubu. Jestem zły i sfrustrowany, ale najważniejsza jest przyszłość klubu oraz szczęście kibiców - przepraszam ich za to, co ostatnio musieli przeżywać - zakończył.

Po niedzielnej porażce Legia zajmuje 9. miejsce w tabeli ligowej, z dorobkiem 15 punktów. Obecnie bliżej jej do strefy spadkowej niż do lidera PKO BP Ekstraklasy

Ekstraklasa Legia warszawa Zagłębie Lublin Edward Iordanescu Piłka nożna Ekstraklasa

Komentarze użytkowników