

Mateusz Gamrot w minioną sobotę odniósł czwartą wygraną z rzędu. To dało mu spory awans w rankingu dywizji lekkiej.
Pierwsza walka wieczoru
Polski zawodnik pokonał Armana Tsarukyana po bitwie na pełnym dystansie. Był to dla 'Gamera' pierwszy main event w UFC. Zwyciężył, choć to Tsarukyan był wskazywany jako faworyt u bukmacherów.
Już wcześniej było wiadomo, że kolejna wygrana przybliży Gamrota do ścisłej czołówki kategorii lekkiej. Znalazł się na ósmym miejscu, pomiędzy weteranami organizacji - Rafaelem dos Anjosem, a Tonym Fergusonem.
I'm getting closer ?♂️?@ufc pic.twitter.com/oXQbQGbvA7
— Mateusz Gamrot (@gamer_mma) June 28, 2022
Co dalej?
'Gamer' już ma plany na kolejne pojedynki. Nie ukrywa, że od dłuższego czasu chce walki z Islamem Makhachevem. Ostatnio jednak zdradził także, iż marzy o pojedynku z Justinem Gaethje, byłym tymczasowym mistrzem dywizji.