

Sternicy klubu z Katalonii z pewnością nie narzekają na brak zajęcia.
Dest na wylocie
Największym pewniakiem w Barcelonie w ostatni dzień okienka transferowego jest odejście Sergino Desta. Amerykanin, zdaniem Fabrizio Romano, zasili Milan na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu po sezonie za 20 milionów euro. W przypadku aktywowania tej klauzuli, prawy obrońca podpisze kontrakt z ekipą Rossonerich do 2027 roku. Piłkarz jest już w drodze do Włoch.
Będzie wymiana
Blaugrana wciąż walczy również o pozyskanie Marcosa Alonso z Chelsea. Do operacji najprawdopodobniej włączony zostanie Pierre-Emeric Aubameyang, który od tego sezonu inkasuje bardzo wysoką pensję, a nie ma większych szans w rywalizacji o miejsce w składzie z Robertem Lewandowskim. W Londynie konkurencja jest mniejsza, więc taka operacja przyniosłaby korzyści zarówno Barcelonie, jak i Chelsea. Obecna oferta The Blues za Gabończyka to 10 milionów funtów plus Marcos Alonso. Rozmowy wchodzą w zaawansowaną fazę.
Alba odejdzie?
Najbardziej zaskakująca wiadomość pojawiła się natomiast wczoraj w nocy. Gerard Romero podał, iż na wylocie z Camp Nou znalazł się Jordi Alba. 33-latek w przypadku transferu Alonso spadłby na trzecie miejsce w hierarchii lewych defensorów, a ponadto klub chciałby zwolnić część jego pensji, wypożyczając go do Interu, który jest bardzo zainteresowany taką transakcją. Sam zawodnik nie podziela tego entuzjazmu i nigdzie nie zamierza się ruszać, nawet jeśli miałby grać mniej.
Szansa na Bellerina
Zostając przy temacie boków obrony, Barcelona nie ustaje w poszukiwaniach zawodnika na prawą flankę. Tu kandydatem numer jeden jest Hector Bellerin z Arsenalu. Wychowanek Dumy Katalonii z wielką radością wróci do klubu swojego życia i bez problemu dostosuje swoje wynagrodzenie do ligowych limitów. Piłkarz odrzucił już oferty z Włoch, a w grę wchodzi przeniesienie się do Hiszpanii na zasadzie wolnego transferu po rozwiązaniu umowy z Arsenalem.
Bernardo zostaje w City
Wszystko wskazuje na to, że fiaskiem zakończy się natomiast saga z udziałem Bernardo Silvy. Portugalczyk wyjawił wczoraj, iż nie wpłynęła za niego żadna oferta i zostaje w Manchesterze City. Barcelona zapewne będzie negocjować do ostatnich sekund okna transferowego, lecz szanse na powodzenie są niewielkie.