

Katalończyk chwalił swój zespół po zwycięstwie odniesionym w trudnych warunkach.
Futbol w zimowej scenerii
Manchester City podszedł do meczu z West Hamem cztery dni po zwycięskiej batalii z PSG w ramach Ligi Mistrzów, w której to Obywatele pokonali ekipę z Paryża 2:1. Piłkarze nie mieli więc zbyt wiele czasu na odpoczynek ani na przećwiczenie nowych wariantów gry, a na dodatek dziś obu drużynom pracę utrudniał obficie padający śnieg. Podopieczni Guardioli zdołali jednak, podobnie jak z PSG, wygrać 2:1, a sam szkoleniowiec na konferencji prasowej chwalił swoich podopiecznych:
- Mamy za sobą trudne starcie w środku tygodnia i wiedzieliśmy, co nas dzisiaj czeka. Liczba szans, jakie wykreowaliśmy, zwłaszcza w pierwszej połowie i w tych warunkach sprawia, że jest to dla nas wielkie zwycięstwo. Mieliśmy kontry pod kontrolą i w normalnych okolicznościach złapalibyśmy inny rytm, ale pogoda na to nie pozwoliła - skomentował 50-latek.
Nieobecność Stonesa
Małym zaskoczeniem była dziś nieobecność w składzie Johna Stonesa, który wystąpił w czterech ostatnich meczach z rzędu. Guardiola postanowił więc wyjaśnić, co spowodowało, że Anglik znalazł się tylko na ławce rezerwowych:
- Potrzebowaliśmy gracza lewonożnego, a ponadto John w ostatnich dniach nie czuł się najlepiej. Po meczu z PSG dopadła go gorączka - podsumował krótko.
Dla entuzjastów stylu Manchesteru City mamy dobrą wiadomość, ponieważ The Citizens swój następny mecz rozegrają już w środę, a ich przeciwnikiem będzie Aston Villa.
Premier League West ham Premier league Manchester city Guardiola