

To głównie dzięki nim Piast Gliwice w zeszłym sezonie sprawił sensację i został mistrzem Polski. Każdy z nich był wyróżniającą się postacią i miał nadzieje, że po odejściu za granicę zrobi dużą karierę. Tymczasem Aleksandar Sedlar, Patryk Dziczek oraz Joel Valencia totalnie przepadli i ich perspektywy na grę w nowych klubach są katastrofalne.
Aleksandar Sedlar był ostoją defensywy Piasta Gliwice. Razem z Jakubem Czerwiński tworzyli duet środkowych obrońców, których niezwykle ciężko było zaskoczyć. Jakby tego było mało 27-latek zdobył również sześć bramek i jego oceny nie zaniża fakt, że większość z nich została strzelona z rzutów karnych. Jego dobra dyspozycja została zauważona, bo został on wybrany najlepszym obrońcą zeszłego sezonu.
Serb miał sporo ofert, również z klubów PKO Ekstraklasy, ale jego kontrakt z gliwickim klubem wygasał po sezonie, więc chciał spróbować sił w silniejszej lidze. Zdecydował się na transfer do Mallorki. W momencie podjęcia decyzji był to jeszcze drugoligowiec, a klub zapewnił sobie awans do hiszpańskiej La Liga.
Dla Sedlara okazały się to jednak za wysokie progi. Do tej pory nie otrzymał ani jednej szansy gry. W pierwszych dwóch kolejkach ligi hiszpańskiej znalazł się w kadrze meczowej, a potem nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych.
Podobny los spotkał Patryka Dziczka. Młodzieżowy reprezentant Polski sezon rozpoczął jeszcze w barwach mistrza Polski, gdzie łącznie rozegrał 7 meczów (3 w PKO Ekstraklasie i po dwa w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy). Pod koniec sierpnia został sprzedany za dwa miliony euro do Lazio Rzym. Klub wiąże z Polakiem nadzieje, ale chciał zadbać o jego doświadczenie, dlatego został wypożyczony do US Salernitana 1919, klubu występującego w Serie B.
Do tej pory nie rozegrał jednak ani minuty w nowym zespole. Jak na razie mecze Salernitany ogląda z ławki rezerwowych. Trener czeka aż 21-letni pomocnik wkomponuje się w drużynę. - Największym błędem, jaki moglibyśmy popełnić jest zapomnienie, że ma dopiero 21 lat. Musimy mu zostawić czas na naukę. Powoli przyswaja koncepcje gry zespołu. Czekamy na niego bez pośpiechu - powiedział Gian Piero Ventura. Dziczek został wypożyczony do końca sezonu.
Ostatnim piłkarzem, który odszedł z Piasta Gliwice za granicę był Joel Valencia. Ekwadorczyk czarował w zeszłym sezonie Ekstraklasy. Został nawet wybrany najlepszym pomocnikiem, a także zawodnikiem i na gali Ekstraklasy odebrał dwie statuetki. Liczył, że podobnie będzie w angielskiej Championship. Pod koniec lipca, po rozegraniu czterech spotkań w barwach mistrza Polski, podpisał kontrakt z Brentford FC.
Ekwadorczyk nie odnalazł się jednak w Anglii. Do tej pory rozegrał 90 minut w meczu Pucharu Ligi Angielskiej z czwartoligowym Cambridge United. Spotkanie zakończyło się remisem, a w rzutach karny lepszy okazał się rywal drużyny Joela Valencii. Potem otrzymał on jeszcze szansę siedmiominutowego występu w meczu Championship z Derby County. Łącznie do tej pory w kadrze meczowej znalazł się czterokrotnie, a pięć razy został pominięty.
Zagranica brutalnie zweryfikowała więc potencjał mistrzów Polski. Zresztą nie tylko zagranica, bo można tutaj przytoczyć również przykład Tomasza Jodłowca. Doświadczony pomocnik rozegrał znakomity sezon w barwach Piasta do którego był wypożyczony z Legii Warszawa. Klub ten postanowił więc ściągnąć Jodłowca do stolicy, ale nie otrzymał on zbyt wielu szans gry i ostatecznie pod koniec okienka transferowego zgodzono się na transfer definitywny do Piasta.