Jerzy Brzęczek miał ofertę z Ekstraklasy! "Odbyłem spotkanie"

MaciejGillert / Shutterstock.com

Ten news dotyczy:

PKO BP EkstraklasaWidzew Łódź

Jerzy Brzęczek obecnie święci niemałe sukcesy z reprezentacją Polski U-21. Jak się okazuje tej pracy w ogóle mógł nie otrzymać. Wszystko przez ofertę, którą otrzymał od jednego z klubów PKO BP Ekstraklasy. Teraz zdradza co spowodowało brak porozumienia.

Przez długi czas o Jerzym Brzęczku było zagadkowo cicho. Występował co prawda w telewizji w roli eksperta, jednak mało kto brał go pod uwagę jako nowego szkoleniowca swojego zespołu. Wtedy przyszła oferta, która zdaniem wielu dziennikarzy była błędem. Objął reprezentację Polski do lat 21 a teraz ci którzy go krytykowali muszą posypać głowę popiołem i powiedzieć "przepraszam".

Były trener między innymi Wisły Kraków, Rakowa czy Lechii notuje kapitalne wyniki. Do tego gra reprezentacji pod jego wodzą wygląda bardzo dobrze. Gramy ostrożnie, ale jesteśmy bardzo niebezpieczni. Niedawno przekonali się o tym Włosi, którzy w Szczecinie ulegli naszej reprezentacji 1:2. Obecnie jest ona liderem grupy i wiele wskazuje, że może tak zostać do końca eliminacji.

Jak się okazuje do tego przełomowego momentu w jego trenerskiej karierze mogło w ogóle nie dojść! Jak przyznaje w rozmowie w Kanale Sportowym miał on ofertę od jednego z klubów PKO BP Ekstraklasy. - "Miałem propozycję z Widzewa, krótko po zwolnieniu Daniela Myśliwca. Odbyłem spotkanie z ówczesnym dyrektorem sportowym i wiceprezesem".

Zdradza również co było powodem, że nie otrzymał ostatecznie tej posady: "Przedstawiałem analizę z naszej perspektywy i myślę, że gdyby za parę dni nie przyszedł nowy dyrektor, to zostałbym trenerem Widzewa". Zadecydowała o tym osoba Mindaugasa Nikoliciusa, który wolał na tym stanowisku Żelijko Sopicia. Obu nie ma już w klubie co jasno wskazuje, że Widzew popełnił błąd.