

Kapitan reprezentacji Polski postanowił odnieść się do jednej z największych kontrowersji z ostatniego meczu.
Absencja liderów
Reprezentacja Polski w poniedziałek przegrała 1:2 z Węgrami. W spotkaniu od pierwszych minut zabrakło liderów. Już wcześniej Paulo Sousa postanowił dać odpocząć Robertowi Lewandowskiemu. W kadrze meczowej zabrakło Kamila Glika. Grzegorz Krychowiak pauzował przez kartki, a tylko na ławce rezerwowych pojawił się Piotr Zieliński. Te decyzje były mocno krytowane, zwłaszcza aspekt absencji Lewego. Przegrana zaprzepaściła szanse na rozstawienie w barażach.
Trener słusznie nie chciał zlekceważyć Andory
W środę na portalu Łączy nas Piłka pojawiło się odświadczenie Lewandowskiego.
- O moich występach z trenerem Paulo Sousą rozmawialiśmy jeszcze przed zgrupowaniem. Sygnalizowałem, że grając tak dużo spotkań i znając swój organizm, mogę nie być w optymalnej dyspozycji w obu meczach. Trener słusznie nie chciał zlekceważyć meczu z Andorą. Wspólnie ustaliliśmy, że zagram w tym spotkaniu i w przypadku wygranej, w meczu z Węgrami szansę dostaną inni zawodnicy. Decyzja na końcu zawsze należy do trenera, ale potwierdzam, że była ona ze mną uzgodniona. Po wygranej z Andorą wiedziałem już, że nie zagram z Węgrami - czytamy w oświadczeniu Lewandowskiego.
- Spotkanie z Węgrami niestety nie ułożyło się po naszej myśli, ale nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń do zaangażowania i ambicji całego zespołu. Żałuję, że nie mogłem pomóc drużynie na boisku, ale dzisiaj musimy skupić się na przyszłości, bo jeszcze niczego nie przegraliśmy. Stać nas na to, aby wygrać w barażach. Mamy pełne wsparcie i doskonałe warunki zapewniane podczas zgrupowań przez PZPN. Mamy motywację i ambicję. Rozumiem złość i rozgoryczenie kibiców i jako kapitan mogę ich tylko przeprosić oraz zapewnić, że zrobimy wszystko, aby awansować - dodaje.
- Jestem realistą i wiem, że dla mnie osobiście to może być walka o ostatnie mistrzostwa świata z orłem na piersi. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc naszej drużynie w awansie. Nigdy nie odmówiłem gry w reprezentacji i tak długo jak zdrowie na to pozwoli, nigdy tego nie zrobię. Gra na Stadionie Narodowym przed naszą publicznością zawsze będzie dla mnie wielkim świętem i powodem do dumy - podsumuje napastnik Bayernu Monachium.
Reprezentacja Polski Paulo sousa Robert lewandowski Reprezentacja polski