Wszystko wskazywało na to, że w najbliższych miesiącach mecze odbywać będą się bez udziału kibiców. Pojawiła się jednak szansa, że jeszcze w tym sezonie fani pojawią się na trybunach.
Sytuacja z koronawirusem wydaje się być w Polsce w miarę opanowana i rząd luzuje kolejne obostrzeżenia. We wtorek wróciły piłkarskie rozgrywki w Polsce i odbyły się dwa mecze Pucharu Polski. W piątek rozpocznie się 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Jak na razie spotkania odbywają się bez udziału publiczności, ale wkrótce może się to zmienić. Kibice będą mogli oglądać mecze na żywo z perspektywy trybun najprawdopodobniej jeszcze w tym sezonie. Początkowo ich liczba miałaby wynosić maksymalnie 999, aby nie była to impreza masowa.
Czytaj również: Puchar Polski. Znamy pary półfinałowe
Zbigniew Boniek rozmawiał już na ten temat z premierem Mateuszem Morawieckim. - Cieszę się, że rozgrywki ruszają. Pracujemy nad odpowiednim protokołem, który umożliwiłby jakąś obecność kibiców, ale nie taką pełna. Pamiętamy, że na meczach jedna osoba zakażona jest w stanie przetransmitować tę chorobę na wiele osób i liczba zakażonych by wzrosła. Z zachowaniem odpowiedniego protokołu gęstości myślę, że będziemy mieli dobre wiadomości dla kibiców. Pracujemy nad tym z Polskim Związkiem PIłki Nożnej - powiedział premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.
Jak na razie nie wiadomo kiedy dokładnie kibice mogliby wrócić na trybuny. Najprawdopodobniej miałoby to nastąpić w czerwcu. Póki co jednak fanom pozostaje oglądanie transmisji z PKO BP Ekstraklasy w telewizji lub internecie.