Konfrontacja kibiców Wisły z Królewskim. "Mamy dość tej żenady"

Shutterstock/Konrad Swierad

Kibice Wisły Kraków wylali swoje żale za rozczarowujące wyniki klubu.

O krok od strefy spadkowej

Wisła Kraków zaprezentowała się bardzo dobrze w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy, gdzie do ostatniego meczu walczyli o awans do fazy grupowej. Tego samego nie można powiedzieć o dyspozycji zespołu w rozgrywkach ligowych. Klub wchodził w sezon z myślami o powrocie do PKO BP Ekstraklasy, ale ten cel może być cięższy do zrealizowania, aniżeli mogłoby się wydawać. Wisła po sześciu meczach zdobyła zaledwie 6 punktów, co przekłada się na fatalne 15. miejsce w tabeli. Są zaledwie o jeden punkt nad Pogonią Siedlce, która znajduje się w strefie spadkowej. Co prawda drużyna z Krakowa ma jeszcze do zagrania zaległe mecze, ale nie zmienia to faktu, że dotychczasowe wyniki ligowe są zdecydowanie poniżej oczekiwań. 

Wściekli kibice

Czarę goryczy przelała wczorajsza domowa porażka 0:1 z Wartą Poznań. Kibice wywoływali przed szereg Jarosława Królewskiego. Prezes Wisły ostatecznie stanął naprzeciwko trybuny sympatyków tego klubu, a następnie jeden z fanów udzielił bardzo mocnej w słowach przemowy:

- Jak to, jak to wygląda, ku*wa?! Jak to wygląda?! W pucharach potrafimy grać jak równy z równym, a przychodzi liga i jest pośmiewisko. Ku*wa, zarabiają krocie w tym zespole. Ku*wa, mamy dość tej żenady. Kolejny sezon! Ku*wa, skończyła się taryfa ulgowa. Weźcie się, ku*wa. Weź się pie*dolnij, obetnij im pensje, bo nie zasługują, ku*wa to na nic. Niech oddadzą dzieciom, ku*wa. Przyjechały dzieci z domu. I znowu, ku*wa się wstydzimy. Dość tego. Wstyd, ku*wa - wybrzmiało przy Reymonta. 

Wisła Kraków kolejny mecz zagra już we wtorek. Zespół prowadzony przez Kazimierza Moskala zmierzy się na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. 

Źródło: Jan Mazurek (Weszło)