Shutterstock/Maciej RogowskiLech Poznań pokonał na wyjeździe Sigmę Ołomuniec 2:1 w ostatnim meczu fazy ligowej Ligi Konferencji Europy. Dublet dla mistrzów Polski ustrzelił Mikael Ishak. W trakcie meczu sędzia podyktował kilka rzutów karnych. Z jedenastu metrów pomylił się Luis Palma i Ishak. W końcówce meczu Joel Pereira ucierpiał, bo został rzucony jakimś przedmiotem z trybun. Ten wynik oznacza, że Lech Poznań awansował do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. i na wiosnę zagra w pucharach!
Przed meczem
Lech Poznań w czwartek stanął do walki o zapewnienie sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Niels Frederiksen dokonał dwóch zmian w porównaniu do poprzedniego meczu z 1. FSV Mainz 05 (1:1). Zamiast kontuzjowanego Filipa Jagiełło i Alego Gholizadeha zaczęli Timothy Ouma oraz Taofeek Ismaheel. Trener Sigmy z kolei postawił na trzy zmiany względem ostatniego starcia w tych rozgrywkach z Lincoln Red Imps.
Mecz w Czechach był rozgrywany w trudnych warunkach atmosferycznych, przy gęstej mgle, która utrudniała widoczność. Temperatura wynosiła tam 1 stopień Celsjusza. Na początku obie drużyny podeszły ostrożnie do meczu. Starały się grać uważnie w obronie, by nie stracić gola. Pierwszy strzał w tym spotkaniu oddali piłkarze Lecha. W 5. minucie mistrzowie Polski wyszli z kontrą, którą uderzeniem zakończył Taofeek Ismaheel. Skrzydłowemu zabrakło jednak precyzji.
Przewaga Sigmy
W kolejnych minutach na boisku nie oglądaliśmy spektakularnych szarży, bowiem akcje obu drużyn były przerywane przez polem karnym. W 19. minucie Mateusz Skrzypczak położył się na murawie i wymagał pomocy medycznej. Powtórki pokazały, że chwilę wcześniej starł się z jednym z zawodników Sigmy Ołomuniec. Na szczęście, nic poważnego nie stało się środkowemu obrońcy, bo wrócił na boisko. Po 20. minutach Sigma przycisnęła Lecha i zaczęła stwarzać zagrożenie. Bartosz Mrozek musiał kilkukrotnie interweniować.
Niezawodny Mikael Ishak. Co za gol
Sigma zakładała wysoki pressing. Lech nie potrafił spod niego wyjść i bronił się całą drużyną na własnej połowie. Próby uruchomienia najwyżej ustawionego piłkarza Lecha po przechwycie były nieudane. Sigma od razu przerywała ataki i odbierała piłkę. Po jakimś czasie Lech w końcu opuścił swoją połowę i objął prowadzenie po przepięknym uderzeniu Mikaela Ishaka w 35. minucie. W kolejnych minutach mecz się wyrównał.
CO ZA GOL ISHAKA! 🤯💥
— Polsat Sport (@polsatsport) December 18, 2025
Przepiękne trafienie napastnika Lecha Poznań w starciu z Sigmą.
📺 Polsat Sport Premium 2, transmisja łączona na Polsat Sport 1#UECL @LechPoznan pic.twitter.com/MeWVcXNPVy
Powtórzony rzut karny. Skuteczny Ishak
W 43. minucie po dośrodkowaniu Taofeek Ismaheel w polu karnym wyszedł sam na sam z bramkarzem Sigmy, ale przegrał ten pojedynek. Piłka szybko wróciła w szesnastkę do Pablo Rodrigueza, który został sfaulowany przez Abdoulaye Syllę. Sędzia od razu podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Luis Palma, ale jego strzał obronił Jan Koutny. Rzut karny został powtórzony, ponieważ piłkarze Sigmy za wcześnie wbiegli w pole karne. Tym razem do rzutu karnego podszedł Mikael Ishak, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Sigmy i podwyższył prowadzenie na 2:0. Dla Szweda był to drugi gol w tym meczu, a 20 we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Ishak to prawdziwy król Poznania. Wynik do końca pierwszej połowy już nie uległ zmianie.
DWA PODEJŚCIA DO KARNEGO @LechPoznan 🫣
— Polsat Sport (@polsatsport) December 18, 2025
Najpierw Luis Palma nie trafia ❌ ale przy powtórce Mikael Ishak pakuje piłkę do bramki! ⚽
📺 Polsat Sport Premium 2, transmisja łączona na Polsat Sport 1#UECL pic.twitter.com/XVDVBsUQJf
Sigma chciała odrobić straty
W przerwie meczu trener Sigmy dokonał jednej zmiany. Za Ahmada Ghaliego wprowadził Jachyma Sipa. Sigma próbowała odrobić straty. Szkoleniowiec Sigmy nie chciał tracić zbędnego czasu i po kilku minutach znów dokonał korekt w składzie. Po nich Sigma przeniosła ciężar gry w pole karne Lecha i oddała strzał, który został zablokowany przez piłkarzy "Kolejorza".
Kolejny rzut karny dla Lecha! Ishak się pomylił
W 57. minucie Abdoulaye Sylla sprokurował drugi rzut karny. Do jedenastki podszedł po raz drugi w tym meczu Mikael Ishak, ale tym razem jego strzał obronił bramkarz Sigmy. Po czterech minutach arbiter główny podyktował kolejny rzut karny w tym meczu. Tym razem dla Sigmy. Po chwili anulował go jednak, bo okazało się, że wcześniej był spalony. Sigma nie składała broni i momentami zagrażała Lechowi. W 78. minucie jeden z piłkarzy czeskiej drużyny uderzył w ekwilibrystyczny sposób, a piłka nieznacznie przeleciała nad poprzeczką Bartka Mrozka.
DRUGI ZMARNOWANY RZUT KARNY @LechPoznan ❌
— Polsat Sport (@polsatsport) December 18, 2025
Tym razem Ishak nie zdołał pokonać bramkarza Sigmy Ołomuniec 😬
📺 Polsat Sport Premium 2, transmisja łączona na Polsat Sport 1#UECL pic.twitter.com/Tt5gODntdA
Sigma dopięła swego w 84. minucie. Po rzucie rożnym gola głową wpakował Jan Kral. W końcówce meczu Joel Pereira ucierpiał. Prawy obrońca został czymś rzucony z trybun. Po chwili się podniósł i został zmieniony przez Roberta Gumnego. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Lech wiosną zagra w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy.
18.12.2026r, 6. kolejka fazy ligowej Ligi Konferencji Europy UEFA, Andru Stadion (Ołomuniec)
Sigma Ołomuniec - Lech Poznań 1:2 (0:2)
Bramki: Kral 84' - Ishak 35', 45+1'
Żółte kartki: Sigma Ołumoniec - Sylla 45+1' Breite 59'
Czerwone kartki:
Sędzia: Patrik Kolarić (Chorwacja)
Liga Konferencji Europy Wideo Lech poznań Sigma Ołomuniec Liga konferencji europy Piłka nożna Mikael ishak
Odbierz Voucher na 90 dni











