![Obrazek newsa : Lech Poznań roztrwonił przewagę w meczu z Rakowem Częstochowa. Cztery gole [WIDEO]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fapi.mecze24.pl%2Fimg%2Fstatic%2Fshutterstock_222305290763ffa9d378d67.webp&w=3840&q=75)
Lech Poznań wypuścił z rąk dwubramkowe prowadzenie i ostatecznie tylko zremisował z Rakowem Częstochowa 2:2 w zaległym meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Marka Papszuna odmienili losy spotkania w drugiej połowie, dzięki czemu nie pozwolili trenerowi mistrzów Polski, Nielsowi Frederiksenowi, na pierwsze zwycięstwo przeciwko nim. Obecnie Lech plasuje się na szóstej pozycji, a Raków jest tuż nad kreską.
Dobry początek Rakowa
Obie drużyny weszły w meczu niemrawo, choć lepsze wrażenie optyczne sprawiał Raków Częstochowa. W 14. minucie Kacper Trelowski wybił piłkę sprzed własnej bramki. Futbolówka po długim locie minęła obrońców Lecha i trafiła do Bogdana Racovitana. 25-letni Belg podał piłkę do Iviego Lopeza, a ten pokonał Bartosza Mrozka. Jednak do akcji wkroczył VAR, który przez pięć minut analizował tę sytuację. Ostatecznie gol nie został uznany, bo sędziowie dopatrzyli się spalonego Iviego Lopeza.
Przebudzenie Lecha i bramka Joela Pereiry
W 19. minucie niefortunnie na murawę po starciu w powietrzu upadł Joel Pereira i potrzebował pomocy medycznej. Na szczęście zmiana nie była potrzebna i obrońca dalej kontynuował grę. Kolejny sygnał ostrzegawczy Lech dostał w 27. minucie. Po dośrodkowaniu główkował Imad Rondić, ale jego strzał był niecelny. Lech się otrząsnął i otworzył wynik spotkania. W 29. minucie Joel Pereira wykorzystał kapitalne podanie Luisa Palmy i dał prowadzenie mistrzom Polski.
𝐉𝐎𝐄𝐋 𝐏𝐄𝐑𝐄𝐈𝐑𝐀! ⚽ Sprytny strzał przy słupku i Lech prowadzi w Częstochowie! 🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 24, 2025
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/f6sAohx3ZQ
Lech poszedł za ciosem
W 34. minucie Bartosz Mrozek złapał piłkę w ręce po zagraniu Joela Pereiry i w efekcie Szymon Marciniak podyktował rzut wolny pośredni dla Rakowa. Cała jedenastka mistrzów Polski ustawiła się ze własnej bramce. Sytuacji zaprzepaścił Ivi Lopez, który z bliska fatalnie spudłował. Raków wytracił impet, a Lech szukał kolejnej bramki. W 38. minucie i pierwszej minucie doliczonego czasu gry piłkę do siatki skierowali Alex Douglas i Mikael Ishak, ale ich trafienia nie zostały uznane kolejno przez faul w ataku oraz spalonego. W 46. minucie dopiął swego. Luis Palma świetnym podaniem obsłużył Mikaela Ishaka, a ten po natychmiastowym uderzeniu ze swojej gorszej lewej nogi pokonał Trelowskiego.
𝐋𝐔𝐈𝐒 𝐏𝐀𝐋𝐌𝐀𝐀𝐀𝐀𝐀𝐀! 🔥 Piękny zwód i pewne wykończenie! 🔝 Kolejorz prowadzi z Rakowem 2:0!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 24, 2025
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/jkhPDVrIUR
Czerwona kartka punktem zwrotnym
Po zmianie stron obraz meczu kompletnie się zmienił. Lech Poznań stracił kontrolę nad meczem, cofnął się i zostawił dużo przestrzeni, co było wodą na młyn dla Rakowa. W 55. minucie nieodpowiedzialnie zachował się Luis Palma, który sfaulował Zorana Arsenicia. Sędzia Szymon Marciniak po przeanalizowaniu sytuacji jeszcze raz na monitorze wyrzucił gracza Lecha z boiska.
𝐂𝐙𝐄𝐑𝐖𝐎𝐍𝐀 𝐊𝐀𝐑𝐓𝐊𝐀 𝐃𝐋𝐀 𝐋𝐔𝐈𝐒𝐀 𝐏𝐀𝐋𝐌𝐘! 🟥 Nieodpowiedzialne wejście zawodnika Lecha!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 24, 2025
Czy Raków wykorzysta grę w przewadze? 🤔 pic.twitter.com/EZvlHw6Zcu
Raków odrobił straty i doprowadził do wyrównania
W 64. minucie Raków wykorzystał grę w przewadze. Na listę strzelców wpisał się Peter Barath. Węgierski pomocnik po dośrodkowaniu Iviego Lopeza strzelił gola głową. Raków poszedł za ciosem i trzy minuty później doprowadził do wyrównania po uderzeniu z rzutu karnego Iviego Lopeza. Jedenastkę sprokurował Alex Douglas.
𝐃𝐖𝐀 𝐆𝐎𝐋𝐄 𝐃𝐋𝐀 𝐑𝐀𝐊𝐎𝐖𝐀!⚽⚽ Gospodarze wykorzystują grę w przewadze i doprowadzają do remisu po golach Pétera Barátha i Iviego Lopeza!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 24, 2025
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/7ZXHuBmF2h
W kolejnych minutach Raków podkręcił tempo i rządził na boisku. Gospodarze zamknęli Lecha na własnej połowie, który bronił się rozpaczliwie. W 75. minucie Stratos Svarnas główkował wprost w Bartosza Mrozka. Defensywa Lecha Poznań przyjęła kolejny cios w 84. minucie piłkę w siatce umieścił Jonatan Brunes, ale jego gol został anulowany przez spalonego. W końcówce meczu Raków mógł jeszcze przechylić szal zwycięstwa na swoją stronę, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Sytuacja w tabeli
Lech Poznań zajmuje w tabeli szóste miejsce z dorobkiem 14 punktów. Traci obecnie cztery punkty do prowadzącego Górnika Zabrze, który ma o jedno spotkanie rozegrane mniej. Raków z kolei plasuje się na 15. pozycji i ma osiem punktów.
W kolejnym meczu Lech Poznań zmierzy się z Jagiellonią Białystok (28.09, godz. 14:45), a Raków Częstochowa z Widzem Łódź (02.10, godz. 21:00).
24.09.2025r., zaległy mecz 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Miejski Stadion Piłkarski Raków (Częstochowa)
Raków Częstochowa - Lech Poznań 2:2 (0:2)
Bramki: Barath 64', 67' - Pereira 29', Palma 45+4'
Żółte kartki: Tudor, Repka - Kozubal
Sędziował: Szymon Marciniak (z Płocka)
Ekstraklasa Wideo Lech poznań Rakow czestochowa Ekstraklasa Piłka nożna