

Dyrektor sportowy Paris Saint-Germain wypowiedział się na temat plotek łączących gwiazdy Milanu z ekipą wicemistrza Francji.
Hernandez i Kessie - kluczowe postacie Milanu
Theo Hernandez i Franck Kessie to bez wątpienia piłkarze mający niepodważalną pozycję w swoim obecnym klubie. Lewy obrońca stanowi motor napędowy drużyny, udowadniająć swoją użyteczność zarówno w atakach, jak i w aspektach defensywnych, natomiast Iworyjczyk przewodzi formacji środkowej, pracując na całej szerokości oraz długości boiska.
PSG rozpocznie ofensywę?
Francuskiego defensora z Milanem łączy kontrakt do 2026 roku, a on sam jest szczęśliwy w Mediolanie, więc trudno przypuszczać, aby dał się nakłonić do przenosin do stolicy Francji. Inaczej jednak wygląda sytuacja Kessiego. Umowa 24-latka wygasa już w czerwcu przyszłego roku, co oznacza, że lada moment będzie mógł negocjować z dowolnym klubem, ponieważ na ten moment nie może dojść do porozumienia z Il Diavolo w sprawie wydłużenia współpracy.
Leonardo odpowiada na doniesienia
W tych okolicznościach wiele mówi się o tym, że po Iworyjczyka może sięgnąć PSG, które latem na zasadzie wolnego transferu ściągnęło inną ostoję Milanu - Gianluigiego Donnarumę. Doniesieniom tym zaprzeczył jednak dyrektor sportowy francuskiego klubu - Leonardo:
- Nie kontaktowaliśmy się z żadnym zawodnikiem, nie ma tematu ani Kessiego, ani Theo - podsumował krótko po wczorajszym meczu PSG z Lille.
Niewykluczone, że jest to dyplomacja ze strony brazylijskiego działacza, a w styczniu klub rozpocznie rozmowy z pomocnikiem Rossonerich. Cała sytuacja znajdzie zapewne swoje rozwiązanie w najbliższych miesiącach.