Marek Papszun nie gryzł się w język. Tak skomentował transparent kibiców Rakowa. "Ja nie pękam"

Dziurek / Shutterstock

Ten news dotyczy:

PKO BP EkstraklasaArka GdyniaRaków Częstochowa

Kibice Rakowa Częstochowa podczas meczu 4. kolejki Ligi Konferencji Europy z Rapidem Wiedeń wywiesili transparent wymierzony w Marka Papszuna. Trener "Medalików" odniósł się do sprawy przed niedzielnym meczem ligowym z Arką Gdynia.

W czwartek Raków Częstochowa pokonał w Sosnowcu Rapid Wiedeń 4:1 w ramach 4. kolejki Ligi Konferencji Europy. Gole dla Medalików strzelali Lamine Diaby-Fadiga (3) oraz Jonatan Brunes (1). W trakcie tego spotkania kibice Rakowa wywiesili transparent skierowany do Marka Papszuna. "Raków podał Ci rękę jak sprawdzałeś klasówki, a Ty jak Judasz chcesz się sprzedać za złotówki?".

Kibice Rakowa: Raków podał Ci rękę jak sprawdzałeś klasówki, a Ty jak Judasz chcesz się sprzedać za złotówki? pic.twitter.com/YA6cpNjULk

— Kamil Głębocki (@kamilglebocki) November 27, 2025

Marek Papszun skomentował transparent kibiców Rakowa Częstochowa 

Trener Rakowa odniósł się do transparentu przed niedzielnym meczem z Arką Gdynia. - Nie widziałem transparentu na meczu. Zobaczyłem go później. Oczywiście, że przykro, tym bardziej. że kibice chyba nie pamiętali, w jakim momencie ja tutaj przyszedłem. Słabe to było po prostu, ale takie jest życie. Ja nie pękam, bo wiem, że duża część kibiców podchodzi do mnie i szanuje to, co zrobiłem. Powiedziałem prawdę i wszyscy o tym wiedzieli - podkreślił w rozmowie z Canal+Sport, cytowany przez goal.pl.

- Mamy obłudne społeczeństwo w dość dużej mierze to stało się to, co się stało. To już sprawa tych ludzi, którzy ten transparent wywiesili. Może też kiedyś się zastanowią nad tym wszystkim i spojrzą na to z innej perspektywy, bo myślę, że teraz jest dużo takich niezdrowych emocji, zupełnie niepotrzebnie. Sport czy piłka na tak wysokim poziomie też te emocje generuje, więc to jest część tej gry - dodał.

Ostatecznie Raków Częstochowa pokonał Arkę Gdynia 4:1 po dublecie Jonatana Brunesa i golach Michaela Ameyawa oraz Lamine Diaby-Fadigii. Po tym meczu Raków Częstochowa zajmuje czwarte miejsce w tabeli ligowej, z dorobkiem 26 punktów.