Marek Papszun szczery do bólu. "Mecze z Legią są dla mnie wyjątkowe"

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Marek Papszun szczery do bólu. "Mecze z Legią są dla mnie wyjątkowe"Dziurek / Shutterstock.com

W sobotę Raków Częstochowa podejmie przed własną publicznością Legię Warszawa w ramach 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Trener "Medalików" Marek Papszun na przedmeczowej konferencji prasowej podkreślił, że starcia ze stołecznym klubem są dla niego wyjątkowe, gdyż jest warszawiakiem. Ponadto, zabrał głos ws. jednego z piłkarzy Legii, a także wrócił do poprzedniego spotkania z Górnikiem Zabrze (0:1).

Nie będzie rewolucji w składzie Rakowa przed meczem z Legią

Marek Papszun podkreślił, że nie dojdzie do wielu zmian w składzie w porównaniu do przegranego meczu z Górnikiem Zabrze. - Nie można wszystkiego przewracać do góry nogami, bo tak się nic nie zbuduje idąc od ściany do ściany. (...) Zmiany w składzie będą, ale nie duże - zaznaczył Papszun na przedmeczowej konferencji prasowej.

Trener Rakowa Częstochowa spodziewa się wysokiej intensywności gry i wysokiego pressingu ze strony Legii.

- Legia jest drużyną należącą do czołówki a takie drużyny nie bronią się nisko. W DNA tych zespołów, a także w oczekiwaniach kibiców jest taka proaktywność. Więc spodziewam się takiej proaktywności z ich strony i dynamicznej gry opartej o pressing wysoki, a nie niski - podkreślił.

Marek Papszun o meczu z Legią 

W dalszej części zaznaczył, że spotkania z Legią będą zawsze dla niego wyjątkowe.

- Oczywiście, że tak. Mecze z Legią zawsze będą dla mnie spotkaniami wyjątkowymi. Chociaż wiadomo, że te emocje nie są już takie jak na początku, bo tych meczów było już dużo, ale tak jak pan powiedział, ja jestem warszawiakiem. Znacie moją historię, nie będę o niej opowiadał w kółko i to jest mecz z takich, które budzą trochę większą adrenalinę. A jednocześnie to jest mecz za trzy punkty i mecz w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy - wyjątkowy. Musimy być mega ultra zdeterminowani, żeby go wygrać - mówił.

Marek Papszun zapytany o zawodnika Legii Warszawa

Padło też pytanie o byłego podopiecznego Marka Papszuna - Kamila Piątkowskiego. Szkoleniowiec został zapytany o to, czy jest on dużym wzmocnieniem Legii.

- Powinniśmy wszyscy żałować, że taki zawodnik nie trafił do Rakowa, ale to chyba jeszcze nie ten moment. Trudno pewnie było wejść do rywalizacji finansowej o takiego gracza, ale może kiedyś do Rakowa wróci - powiedział.

Papszun o spotkaniu z Michałem Świerczewskim po meczu z Górnikiem

Starcie z Legią Warszawa będzie podwójne ważne dla Marka Papszuna. Jego drużyna w sześciu spotkaniach poniosła aż cztery porażki, ostatnio przegrywając z Górnikiem Zabrze. Po tej porażce trener "Medalików" nie ukrywał, że doszło do spotkania jego z właścicielem klubu, Michałem Świerczewskim.

- To naturalne, bo jeżeli zespół jest na dole tabeli i w sześciu spotkaniach ma cztery porażki to trudno, żeby nie było spotkań i narad, bo to jest już sytuacja, która budzi niepokój. Byłbym zdziwiony, gdyby nie było takich spotkań, bo trzeba się zastanowić, co zrobić, żeby było lepiej. Tak, rozmawiałem z właścicielem na temat sytuacji i z czego wynikała tak słaba gra w pierwszej połowie i też rozmawialiśmy w kontekście całego okresu tego sezonu i myślę, że to jest normalne, że właściciel klubu chce poznać perspektywę trenera, jak na to patrzy - ujawnił.

Papszun podzielił się również analizą po przegranym meczu z Górnikiem.

- Oczywiście, kilka przyczyn mogło zadziałać negatywnie na drużynę, ale przede wszystkim to, co też widzieliśmy i już był skutek pewnych działań. Zaskakujące były nasze działania po stracie bramki. Do końca pierwszej połowy, bo czegoś takiego nie oglądaliśmy tutaj wspólnie chyba od dłuższego czasu, a może i kiedykolwiek. Taka bezradność i poddanie się. Tutaj mocno interpretowałem ten fragment i co powodowało tak naszą niską intensywność i jakość wszystkich działań. Bo tu nie było ani ataku, ani obrony, ani działań z piłką, ani działań bez piłki. Oczywiście kilka przyczyn tu mogło zaistnieć, ale nie ma takiej zdecydowanej, która świadczyłaby o tym, że zespół wyglądał tak słabo. Kluczowy jest zawsze mental. Bo nawet, jeśli coś zawodzi, jesteś nieprzygotowany fizycznie czy taktycznie, to sfera mentalna musi być na najwyższym poziomie. I ona na pewno w tym momencie u nas zaszwankowała - mówił.

Mecz Raków Częstochowa - Legia Warszawa odbędzie się w sobotę, 20 września o godzinie 20:15.

Ekstraklasa Rakow czestochowa Legia warszawa Ekstraklasa Marek papszun Piłka nożna Kamil piatkowski

Komentarze użytkowników